No to mamy pierwsze efekty kampanii przeciw Mowie Nienawiści (Tm): jakiś człowiek obrzucił obraz Czarnej Madonny na Jasnej Górze żarówkami z farbą. Co będzie dalej nie wiem.
Wiem natomiast, że niejaki Nicek został wystawiony przez PiS bez dania racji itp, co szczególnie boli osoby które dotarły do jego prawdziwych wypowiedzi i rozumieją skalę prowokacji. Mimo, że nie napawa mnie to optymizmem proponuję wyjście z sytuacji: Skalibrujmy mowę nienawiści Stefanem. Dowolną wypowiedź przyrównujemy do wypowiedzi Stefana i jeśli łagodniejsza, to znaczy że w porządku. Pisiory powinny mieć też zbiór gotowych odpowiedzi na zarzuty, np: jak powiedziała Janina Paradowska o siekierach Antify w Krytyce Politycznej: To jednostkowy przypadek.
Ale przede wszystkim Janina i cały obóz miłości (Tusk, Wyborcza, TVN, Palikot) powinien ogłosić moratorium na mowę nienawiści, czyli, że nie będą stosować a jak ktoś zastosuje to w ryja od ministra Boniego. Dzięki temu obecność mowy nienawiści w życiu publicznym zmniejszy się o 80% – zostanie pisoskie 20%. Obóz władzy zaś stanie się białą leliją i pisiorów zawstydzi. Mnie dadzą dobry przykład funkcjonowania na stosownym poziomie, bo przyznam się, że Stefan mnie zdemoralizował i dopóki nie dokona expiacji i pokuty i nie odetnie się od siebie dopóty nie widzę problemu w stosowaniu inwektyw i chamskich pyskówek jak "won stąd". Oczywiście w stosowaniu przeze mnie nie widzę problemu.
Cz II o Prokuraturze:
Przyznaję się że jestem zdemoralizowany filmami typu CSI. W życiu nie spotkałem się z taką historią, żeby w odcinku pobierali próbki (lato) i stwierdzali: teraz na wyniki czekamy pół roku i dalsza część w zimie się toczy. W żadnym filmie tak nie było. Tylko u nas prokuratura pracuje w takim tempie.
Mówiąc poważnie: niech będzie, że 30 próbek miesięcznie przebadają. Nie muszą czekać na opracowanie końcowej expertyzy za ileś tam. Laboratorium może codziennie dzwonić do prokuratury i informować, czy znaleźli trotyl, nitrogrycerynę czy coś innego. I Jeśli w ciągu miesiąca mają 15 potwierdzeń, że jest to już sprawa zamknięta. Operacyjnie już prokuratura ma potwierdzenie że trotyl był i może dalsze działania przeprowadzać. Opieszałość Szeląga jest wprost nie do pojęcia.