Kierownictwo duchowe: sztuka czy rzemiosło?

Kto pragnie nauczyć się posługi kierownictwa duchowego, musi doświadczyć wzlotów i upadków własnych na drodze bycia prowadzoną/prowadzonym. Ale wiedza teoretyczna, także może się okazać przydatna…

1’ Początek to zawsze etap oczyszczania i uzdrawiania.
2’ Brak przejrzystości w relacji kierownik duchowy a penitent będzie rodzić kłopoty
3’ Aby kierownictwo duchowe byłą sztuką a nie rzemiosłem, kierownik duchowy musi być: dojrzały emocjonalnie i przejrzysty duchowo.
Osoba korzystająca z kierownictwa duchowego, staje się dzięki temu bardziej otwarta na relację z Bogiem, i zdolna do dania odpowiedzi, jak płynie z zażyłości tej relacji, by wiara przynosiła owoce, tzn. by było widać konsekwencje rozwoju duchowego.
 
Celem spowiedzi jest pojednanie z Bogiem. Rozmowa w kierownictwie duchowym może dotyczyć szerszego spektrum spraw, problemów jakie człowiek napotyka w dialogu z Bogiem. Kierownictwo duchowe nakierowuje penitenta na szukanie woli Bożej, w każdym życiowym doświadczeniu.
 
Na początku przeżywa się trud otwierania się przed drugą osobą, łamania schematów życiowych, jakie stały się nam bardo bliskie przez wszystkie lat, pozbyć się musimy iluzji, a przy braku zdrowych schematów, ta nagość zawstydza i boli. Dobrze jest wtedy nie uciec przed Bogiem, jak Adam i Ewa. Trzeba wytrwać i dialogować ze Stwórcą. Tylko On może pomóc przekształcić fałszywe obrazy, jakie w sobie nosimy, na Jego Prawdę. Chodzi szczególnie o nasz obraz w oczach Boga.
 
Jeśli kierownik duchowy nie zajmie się swoimi zranieniami emocjonalnymi, może to projektować w trakcie posługi kierownictwa duchowego. Racjonalizacja, czyli zamknięcie spotkania tylko w obszarze rozumowych racji, ogromnie okraja spotkanie. Zabraknie bowiem prawdziwej empatii, współodczuwania z penitentem. Nie będzie umiał empatycznie zrozumieć tego, co się aktualnie dzieje w świecie emocjonalnym i duchowym podopiecznego. Nie ma nic gorszego, niż poczucie bycia niezrozumianym przez osobę, przed którą się otwieramy. Kierownik duchowy komunikuje się nie tylko poprzez słowa, ale także (a może przede wszystkim?) przez swoją postawę, przez to „jak” jest przy osobie, której towarzyszy. To, co jest potrzebne, to autentyczna otwartość i życzliwość, szczerość i szacunek. Ojcowska miłość kierownika niejako leczy i dźwiga. Do tego wspiera modlitwą o uzdrowienie wewnętrzne penitenta, o coraz większą wewnętrzną wolność, o coraz pełniejsze otwieranie się na Boga. Bóg jest źródłem uzdrowienia wewnętrznego i całego duchowego życia.
 
Kierownik powinien się modlić nie tylko za osoby, którym towarzyszy, ale też – w intencji własnej, o oczyszczenie swoich osądów, odczuć i reakcji. Przykład bycia szanowaną przez kierownika duchowego, zachęca i niejako przymusza, do przyjęcia postawy wrażliwości na działanie Boga w moim życiu, uszanowania Jego głosu serca.
 
Rozumienie penitenta przez kierownika jest zaproszeniem, by podopieczny również zaufał sobie i zaprzyjaźnił się ze sobą, by ofiarował sobie dar „rozumienia siebie”. Bowiem uzdrowienie, oczyszczenie i nawrócenie rozpoczyna się od ich „zrozumienia”, a nie od pozbycia się ich. Zrozumienie przynosi wewnętrzny pokój. Kierownik duchowy swoim rozumieniem uczy osobę podopieczną, by siebie samą szanowała, uczy godności osobistej. By przyjść z pomocą duchową, musimy najpierw umieć rozeznać stan psychiczny penitenta.
 
 
**
 
To poszukujący kierownictwa – wyznacza obszar, jak jest poruszany w trakcie rozmów. Wybiera samodzielnie potrzeby, sytuacje itp., którym chce się przyjrzeć i omówić. Kierownik duchowy nie może wyeliminować z rozmów problemów emocjonalnych, jeśli penitent chce je rozwiązać przy pomocy kierownika duchowego. Eliminacja mogłaby oznaczać pomylenie pojęć, np. kompleks niższości z pokorą, perfekcjonizmu z doskonałością.
 
Gdy kierownik duchowy okazuje swoją postawą akceptację, zainteresowanie i zrozumienie pomaga w ten sposób otworzyć się osobie, która żyje w poczuciu skrzywdzenia, często nie zdając sobie z tego sprawy. Czując się bezpiecznie jesteśmy gotowi otworzyć się, i już często to wypowiedzenie nagromadzonego żalu jest początkiem uzdrowienia i oczyszczenia. To może być trudny proces, jeśli kierownik duchowy nie potrafi udźwignąć przeniesień, jakie może penitent na niego przerzucić. To zaangażowanie kierownika duchowego przynosi dobre owoce. Samo bycie obok, ale nie „dla” i „przy” leczące nie jest, a może być krzywdzące.
Kierownik duchowy naprowadza penitenta na jego własną emocjonalność, gdy ten schodzi na drogę intelektualizmu. Ale też chroni przed ucieczką od życia w cierpiętnictwo. Wskazuje również możliwości rozmaitych technik i metod modlitwy, będąc przy tym dobrym pedagogiem w ich nauczaniu. Pokazuje to wszystko przede wszystkim swoją postawą, by przez to być świadkiem miłości Boga, która zawsze jest pierwsza… Doświadczenie bezwarunkowej akceptacji, odczucie wewnętrznej wolności i empatycznego zrozumienia dla swojej sytuacji egzystencjalnej – zaprasza penitenta do ufnego otwarcia się przed kierownikiem duchowym, a także przed Bogiem. Klimat spotkań w kierownictwie duchowym łatwo przenieść na klimat spotkań na modlitwie.
 
Jeśli chodzi o rozeznawanie duchowe, to mamy dwa etapy: zbieranie informacji i czas modlitwy/refleksji. Liczy się nie tylko decyzja końcowa, ale przede wszystkim motywy naszych wyborów. Zdarzyć się może, że decyzję trzeba zmienić, bo zmieniły się okoliczności lub zwyczajnie – pomyliliśmy się w wyborze. Potraktuj taką sytuację, jako lekcję i idź do przodu. Daj sobie prawo do błędu i poprawy.
 
Czasem jest tak, że niedoświadczony kierownik wdziera się w przestrzeń penitenta, choć nie ma do tego ani prawa ani kwalifikacji. Trzeba się przed tym bronić. Lepiej brak kierownika niż zły kierownik, który tylko poucza, ocenia, analizuje, umoralnia itp. A czasem jest tak, że kierownik nie chce zmienić / zakwestionować swojego widzenia rzeczywistości i sposobu reagowania, lecz każdą osobę przychodzącą na rozmowę traktuje według starego schematu. Istotą kierownictwa duchowego jest niesienie pomocy w rozwoju relacji pomiędzy człowiekiem i Bogiem.
 
Jeżeli historia człowieka, który siedzi przed tobą, nie jest dla ciebie święta to daj sobie święty spokój z kierowaniem tym człowiekiem (parafraza słów o.Krzysztofa Grzywocza).
 
Dobry ojciec duchowy musi znać siebie, swoje zalety i wady, aby nie przenosić niczego na penitenta. Dobry ojciec duchowy życzliwie przyjmuje człowieka, wspiera i chroni, a nigdy nie wdziera się do przestrzeni zarezerwowanej dla Ducha Świętego. Na początku nie zadaje szczegółowych pytań zamkniętych, lecz czeka na to, co usłyszy. Ewentualnie może zapytać ogólnie – „O czym chciał(a)byś dziś ze mną porozmawiać? W jakiej sprawie oczekujesz ode mnie pomocy? Co było dla ciebie ważne od naszego ostatniego spotkania? Czym chcesz się dziś ze mną podzielić?” Kierownik duchowy słuchając wyrabia sobie obraz stanu emocjonalnego u duchowego osoby, która przychodzi po pomoc. Słucha tego, czym żyje dany człowiek: jakie ma obawy, lęki, rozczarowania, czym się obwinia, czego pragnie itd. Konkrety życia, są rzeczywistością poprzez którą mówi do nas Bóg. Wypowiedzenie się przed zaufaną osobą pozwala oddramatyzować emocje, ale i jeśli trzeba – docenić, nie zbagatelizować pewnych faktów. W spotkaniu z kierownikiem duchowym jest miejsce na dotknięcie tego wszystkiego, czym żyjemy: to, co nas boli, czego się wstydzimy, czego nie rozumiemy lub pragniemy. A może dopiero pierwszy raz w życiu mamy szansę bycia w relacji z kimś, kto chce nas słuchać, kto jest po naszej stronie.
 
Kierownictwo duchowe powinno być dostosowane do konkretnych oczekiwań i potrzeb duchowych osoby prowadzonej. Stąd dobry kierownik duchowy powinien mieć dobre wyczucie sytuacji duchowej i emocjonalnej przychodzącego po pomoc człowieka. Intuicja staje się więc swoistym narzędziem pracy kierownika. Intuicja to z jednej strony dar naturalny, a z drugiej – owoc przejrzystości we własnych sprawach duchowych i emocjonalnych. Intuicja to uprzywilejowany sposób poznawania człowieka, któremu towarzyszymy w rozwoju. Pozwala nam wejść w dobry głęboki kontakt z osobą, którą przyjmujemy bez żadnych uprzednich założeń czy uprzedzeń. Istotą intuicji jest miłość do prawdy połączona z miłością do potrzebującego człowieka. Intuicja służy do kontemplacji prawdy własnego życia, oraz życia bliźniego.
 
Źródło:
Józef Augustyn SJ, Praktyka kierownictwa duchowego, Rozważania i praktyczne uwagi dla początkujących w kierownictwie duchowym
 
zajrzyj na :
www.lucja.alleluja.pl 
 
 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code