Normal
0
21
Każdy jest dziwny i ma swój język.
Przypuśćmy, że jesteś szanowanym geriatrą i ukończyłeś kurs języka niemieckiego. Spróbuj jednak pojechać do Bawarii i uleczyć nagły przypadek bawarskiego chłopa. Jeśli zrozumiesz choć parę słów z jego narzekań, zaprawdę jesteś germanistą.
Idźmy dalej. Za twoich czasów w szkole nie uczono informatyki. Jesteś wykształcona i inteligentna. Mały geniusz komputerowy zasypie cię takim gradem nowych słów, że niczego nie pojmiesz.
Albo siedzę sobie u dentysty na fotelu, a pani stomatolog wymienia specjalistyczne uwagi ze swoją pomocą. Rozmowa prowadzona jest w języku polskim, trwa kilka minut, a jedyne co zrozumiałem to to, że dotyczyła ona leczenia zębów.
Rozmawiasz z chorym psychicznie, który zalewa cię słowotokiem, w którym jak refren pojawia się słowo „Monika”. Trudne ci będzie znaleźć choć jedno zdanie zdatne do dialogu. Przypuszczam, że zaraz tego nieszczęśnika zostawisz.