homoseksualizm – refleksje etyczne

Dyskusja na temat orientacji seksualnej wciąż trwa. Zdaniem seksuologów jest ona niezmienna, z kolei przedstawiciele różnych religii dowodzą, że jak najbardziej można ją zmienić, a naukowcom zarzucają poprawność polityczną i złą wolę. W natłoku argumentów łatwo zapomnieć o pewnych podstawowych zasadach decydujących o etyczności postępowania.

Tego typu rozmowy niewątpliwie bardzo rozwijają umysł i stanowią cenne uzupełnienie dla krzyżówek i rebusów. Są jednakże niewiele warte, jeśli ostatecznie nie sprowadzają się do wzajemnego szacunku. Dlatego właśnie nie wzbudza zaufania człowiek o wielkiej nawet charyźmie, jeśli kogokolwiek określa np. mianem ‘wiedźma’.

Największym zagrożeniem dla moralności jest traktowanie swoich teorii jako usprawiedliwienia pogardliwego odnoszenia się do drugiej osoby. Bez względu na to, jak słuszne wydają mi się moje poglądy na temat pewnych grup społecznych, nie postępuję etycznie, jeśli daję sobie prawo do rzucenia jajkiem albo obelgą w uczestników jakiejś parady.

Każdy chrześcijanin zna słowa Jezusa, który powiedział: ” Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem”. Problem polega jednak na tym, że te kamienie się zdematerializowały i wysubtelniły we współczesnym świecie. Dzisiaj najczęściej są to słowa pełne jadu i niewybredne epitety.

Wielu gejów i lesbijek nie interesują teoretyczne rozważania na temat homoseksualizmu. Ludzie prawdopodobnie zawsze bedą różnili się poglądami na pewne sprawy. Jeśli już angażują się w debatę na ten temat, to czesto po to, aby wywalczyć sobie szacunek i normalne życie.

Nie ma większego znaczenia jakie masz zdanie na temat genezy homoseksualizmu: tego czy jest wrodzony czy też nie. Chodzi jedynie o to, aby orientacja homoseksualna nie była powodem zwolnienia z pracy, czy też nieprzyjęcia do niej. By nie rozbijać zwiazków i nie utrudniać wizyt w szpitalu, by nie wyśmiewać się i nie wyrażać niewerbalnie swojej pogardy i odrazy.

Tylko tyle i aż tyle, bo ostateczną miarą etyczności postępowania jest konkretny sposób odnoszenia się do konkretnych osób.

 

Komentarze

  1. Jacob

    “…ostateczną miarą

    “…ostateczną miarą etyczności postępowania jest konkretny sposób odnoszenia się do konkretnych osób.” I wszelkich innych istot czy zjawisk. Howgh!

     
    Odpowiedz
  2. Anonim

    Wszystko “pieknie ładnie”

    Wszystko “pieknie ładnie” ja do homoseksualistow nic nie mam, nawet twierdze ze w tej “opcji” zdarzaja sie bardzo inteligentni ludzie ( jak widac jest to cecha jak najbardziej wrodzona, a raczej mniej nabyta – nie o to zreszta chodzi), ale w tej całej sytuacji winne sa obie strony. Bo po co sa jakies marsze gejow demonstrujace własna odmiennosc? Po co? Na tej samej podstawie mogliby demonstrowac leworecy, albo daltonisci chcac np aby czerwone swiatło znikneło z zycia, bo oni go nie widza i musza miec takie same prawa widzenia kolorow jak wszyscy.

    Nauczmy sie tolerancji owszem, ale nauczmy sie tez ze rodzina to on i ona i małzenstwo jest tylko dla nich przeznaczone, a jezeli homoseksualisci chca miec zwiazek – prosze niech sobie razem mieszkaja i prowadza gospodarstwo – nam nic do tego i moralnie nie powinnismy sie do tego mieszac i moga sie prawnie zabezpieczyc ew. testamentem ( dziedziczenie jak w przypadku małzenstwa).

    Ale po co to wszystko tak na siłe demonstrowac? Tym raczej sobie sprowadzaja wrogów, a nie swoja odmiennoscia.

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code