Hierarchia wartości PO

I mamy kolejne świadectwo (tym razem już nie tylko deklarowanego, ale wprowadzonego w życie) odrzucenia wartości konserwatywnych i często przywoływanej chrześcijańskości Platformy Obywatelskiej. Wprowadzając obowiązek obecności oraz dyscyplinę klubową w sprawie dnia wolnego w uroczysość Objawienia Pańskiego (popularnie zwanego świętem Trzech Króli) PO jednoznacznie pokazała jakie wartości wybiera, i jakimi chce się kierować. I niewiele mają one wspólnego tak z konserwatyzmem jak i chrześcijaństwem.[teaser]

Oto bowiem władze klubu uznały, że w Polsce o wiele ważniejszym świętem niż Trzech Króli (przypomnijmy jedno z najważniejszychi najstarszych świąt chrześcijaństwa, ściśle powiązane z Bożym Narodzeniem) jest świętowany przez garstkę lewicowych oszołomów 1 maja. Ten dzień jest bowiem dniem wolnym od pracy, a Objawienie Pańskie – nie. Taki jest skutek decyzji władz klubu PO i jaśnie panującego nam rządu… Decyzji podjętej wbrew prostemu rachunkowi: w dzień pracy, jakim jest obecnie uroczystość Objawienia Pańskiego w świątyniach jest o wiele więcej Polaków, niż w dniu wolnym (jakim jest 1 maja) na pochodach.
 
I na nic zdadzą się zapewnienia, że chodziło o uchronienie gospodarki przed stratami, jakie mają wynikać z kolejnego dnia wolnego. Gdyby tak rzeczywiście było – to Donald Tusk i jego ludzie – mogliby spokojnie zaproponować zmianę ustawy i zastąpienie 1 maja przez uroczystość Objawienia Pańskiego. Wtedy i gospodarka nie byłaby stratna i tradycja i znaczenie święta byłoby podkreślone. Ale na to rząd się nie zdobył. Po raz kolejny pokazując, że deklarowany i celebrowany podczas rozmaitych krakowskich (i nie tylko) rekolekcji katolicyzm jest absolutnie pusty. A liczą się nawet nie wskaźniki gospodarcze (te bowiem – choćby w tak prosty sposób – jak wskazany powyżej, możnaby pozostawić na tym samym poziomie), a pochwały postępowych komentatorów, i strach przed oskarżeniem o klerykalizm.
 
 
 
 

Komentarze

  1. Kazimierz

    I tak za dużo świąt

    W moim przekonaniu i tak w naszym kraju jest za dużo świąt. To, że w wolnym kraju większość świąt jest ustanowiona ze względu na jeden z Kościołów, jest chyba nie tak.

    Przecież do 1 maja ludzie też mają prawo, a może do Święta Reformacji, a może do drugiego dnia Zielonych Świąt, a może znieść Święta Maryjne? Może zainstalować Święto Paschy? Może prawosławne Święta ?

    Za dużo chcemy świętować, Polska to biedny kraj, biedni jesteśmy, a jak za czasów Sasa chcemy jeść i pić i popuszczać pasa.

    KJ

     

     
    Odpowiedz
  2. ahasver

    Żyjemy w państwie świeckim.

    Żyjemy w państwie świeckim; no, chyba że nie jestem Polakiem. Dlatego nadmiar świąt chrześcijańskich nie jest wskazany. Nie-wyznawcy powinni mieć prawo do pracy. Stówka dziennie dla większości ludzi piechotą nie chodzi. W dobie ewidentnego kryzysu politycznego spowodowanego brakiem namysłu nad zwiększeniem efektywności rozwoju gospodarczego przez przykładanie przez prawicowych oszołomów zbyt dużej uwagi do wartości i grzebania się w zamierzchłej historii, a nie doraźnych celów ekonomicznych, pieniądze są bardzo potrzebne. Ponadto jeśli ktoś wierzy w Trzech króli i chce świętować, niech sobie weźmie urlop. Co za problem?

     
    Odpowiedz
  3. Andrzej

    Nie wiem o co chodzi PO

     Tomku!

    Przyznam, że nie wiem, o co chodzi władzom PO w tej sprawie.  Dzień Objawienia Pańskiego (Trzech Króli) to ważne święto dla katolików, a dla prawosławni w dniu 6 stycznia świętują Boże Narodzenie. Osobiście byłbym za przywróceniem dnia wolnego w święto Objawienia Pańskiego, z jednoczesną likwidacją wolnego w dniu 1 maja, byłe komunistyczne święto pracy. Upadłby wówczas argument ekonomiczny, że nie stać Polski na nowe dni świętowania. Nie chce mi się wierzyć, że PO boi się etykietki partii klerykalnej czy niepostępowej, choć nie można tego wykluczyć. Być może chce w ten sposób chce podkreślić swoją niezależność od hierarchii Kościoła? Na pewno też dla czołówki PO mało przemawia argument powagi święta i jego duchowego znaczenia: Donald Tusk nie przecenia religijności Polaków i uważa nas raczej za pragmatyków spragnionych miłego leniuchowania, a nie doświadczeń duchowych i liturgicznej kontemplacji. PO jest partią większości, i oświeconego populizmu, dobrze wyczuwają nastroje.

    Na głębszym poziomie chodzi o nieco inne, niż konserwatywne, rozumienie duchowości i chrześcijaństwa: mniej liczą się symbole i liturgia, rytm świętowania, itp., bardziej liczy się subiektywne doświadczanie Boga niezależne od uprzywilejowanych dni. W tym jest też pewna cenna intuicja duchowa – nowoczesna, a nawet ponowoczesna – ale nie jest to raczej Twój ukochany konserwatyzm.

    Pozdrawiam Cię serdecznie.

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code