e-religijność

Normal
0

21

false
false
false

PL
X-NONE
X-NONE

MicrosoftInternetExplorer4

/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:””;
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:”Calibri”,”sans-serif”;
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-font-family:”Times New Roman”;
mso-fareast-theme-font:minor-fareast;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-bidi-font-family:”Times New Roman”;
mso-bidi-theme-font:minor-bidi;}

Prośba o modlitwę zapisana w wirtualnej skrzynce intencji. Pielgrzymka „na żywo” za pośrednictwem sieci. GPS, e-mail, sms – technika pomaga czy przeszkadza naszej religijności?  

Ułatwiamy sobie życie na wszelkie sposoby, w końcu po to jest technika. Zależy nam na czasie. Informacje powinny szybko docierać do odbiorcy, działania przynosić niemal natychmiastowe efekty, a ewentualne porażki najlepiej wykasować z pamięci. Także życie religijne doczekało się wszelkiego rodzaju usprawnień.

W jednej z gazet ukazał się tekst o najnowszym pomyśle na telefon. Są już specjalne oprogramowania dla wyznawców islamu, buddyzmu, chrześcijaństwa… Można palić wirtualne kadzidełka, jest aplikacja do studiowania Koranu, katolik dostanie fragmenty Biblii, kolorowe tapety np. ze znakiem krzyża. Religia sprowadzana do poziomu gadżetów?

Na stronach internetowych znajdziemy teksty katechizmu, Biblii, kodeks prawa kanonicznego, nawet brewiarz. Nie trzeba wychodzić z domu, siedzieć w bibliotece, wertować książek. Wystarczy kliknąć i przesunąć pasek menu. Szybko, łatwo i skutecznie. Wszystko co jest łatwe przyciąga ludzką uwagę. Jednak pozostaje pytanie: czy rzeczywiście o taki efekt chodziło?

 

 

 

Komentarze

  1. jadwiga

    wszystko idzie naprzód

    Wystarczy kliknąć i przesunąć pasek menu. Szybko, łatwo i skutecznie. Wszystko co jest łatwe przyciąga ludzką uwagę. Jednak pozostaje pytanie: czy rzeczywiście o taki efekt chodziło?

    Dawniej nie było elektryczności a w kościele paliły sie zwyczajne swiece. Ksiądz mowił kazania nie do mokrofonu, ale do wiernych. Kiedys nie było drukowanych ksiązek, a póżniej Biblia nie była przetłumaczona na języki nowożytne. Czy to zmieniło w jakiś sposób religijnośc?

     

    Postep techniki idzie naprzód. Nawet istnieją takowe pomysły

    http://tech.wp.pl/kat,39516,title,20-tys-rodzin-pod-lupa-Wielkiego-Brata,wid,11373716,wiadomosc.html

    i takich zmian będzie coraz więcej. Mam nadzieję, że nikt nie wpadnie na "pomysł" by kamere "Wielkiego Brata" umieścic w kazdym domu wierzącego a obraz przesyłac do parafii…:)Czy to zmniejsza religijnosć? sądze, ze nie ma żadnego wpływu na religijność ludzi. Kto jest wierzący zapewne pozostanie, a kto nie jest nawet tyśiące stron religijnych na to nie wpłynie. Religijność człowiek ma "W srodku".

     
    Odpowiedz
  2. krok-w-chmurach

    Mnie to nie przeszkadza.

    Mnie to nie przeszkadza. Sama zaczynałam moja świadoma drogę do Boga, znajdując pomoc w Internecie, m.in. na Tezeuszu. Jednak skorzystać z informacji, komentarzy teologicznych, dyskusji, to jedno. Inną sprawaąjest modlitwa. ona wymaga skupienia, aktywnosci. I o ile można początkowo mdolić się np w Sacred space, to potem potrzebne są rekolekcje milczeniu, kontakt z kierownikiem duchowym., samodzielne czytanie Biblii i rozwazanie.

    A jeśli coś jest łatwiej dostępne? To dobrze, to zaoszczędza masę czasu. Nie można sie jednak na tym etapie zatrzymać. Rozleniwić.

    Religijne gadżety? Jesli one wprowadzają Boga do życia człowieka, to w porządku. Niektórzy muszą "oswoić" Boga. Potem zapragną czegoś więcej. Nie wszyscy. Nie w tym samym tempie. 

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code