Jezus opowiadając przypowieść "O dobrym Samarytaninie" nie mówi wiele o młodym człowieku, którego zmasakrowali zbóje.
Także dobry Samrytanin nie zastanawia się czy młodzieniec ów był winien swego losu czy też nie.
Nie rozważa też tego czy młodzieniec odzyskawszy zdrowie i siły będzie żył sprawiedliwie czy gwałcił i rabował.
Ratuje człowieka konajacego, tak jak Bóg który spuszcza deszcz na prawych i niesprawiedliwych.
Dziś w Polsce odsądzamy od czci ‘en bloc’ setki tysięcy obolałych nie znanych nam ludzi, oskarżamy ich o przyszłe gwałty, napawamy się i eskalujemy ich domniemane negatywne cechy: lenistwo, niezdolność do pracy, a nawet brak tolerancji. Po to by ich nie wpuścić.
Nawet kapłan i lewita, którzy omijali konajacego nie usprawiedliwiali swej obojętności złymi cechami rannego, odchodzili bez oskarżania go.
Weźmy przykład jesli nie z Samarytanina to chociaż z Lewity.
W tym blogu chodzi o
Myślę że autor tego bloga starał się ukazać myśl :
"nie troszcz się o spekulacje, lecz
o formę swojego działania"
Aharon*
@arturah
Arturze,
te osądy uchodźców, generalizowanie, potępianie w czambuł i ‘en bloc’ za to że “z Południa” to nawet nie są spekulacje, to czyste rasistowskie etykietki, które wbija sie tym ludziom jak piętno na czole, tak jak tatuowano w Auschwitz numer na ramieniu.
To nie my ich osądzamy. My takim osądem dajemy świadectwo o sobie.
Dlaczego piszę “my” i co rozumiem kiedy piszę “my”?
Otóż, piszę my, bo postawę lęku, niechęci, pogardy, odrzucenia wobec syryjskich i afrykańskich uchodźców przejawia nie jakaś marginalna promilowa frakacja, ale wyraźny procent społeczeństwa, silnie (jesli nie dominująco) reprezentowany politycznie.
Pisząc my – mam na myśli także katolików i chrześnijan, czyli tych nas którzy odpowiedź na to co robic mogą bez trudu znaleźć w ewangelii.
Eskulapie . Uchodźcy. Zbigniew.
rozumiem że piszesz trochę na około Eskulapie . Twój wpis powinien raczej być adresowany do Zbyszka herbu Baron 🙂 który tu pisał i domagał się chyba Twojej odpowiedzi.
Jak widzę usunąłeś Jego wpisy nie wpuszczając Go do swojego bloga ale to Twoja sprawa . Jakie to wszystko dziwne . Piszemy o niewpuszczaniu uchodźców 🙂 bo to bo tamto a tu na blogu ? No ale zostawmy to …
Aktualnie egzystencja naszych stanowisk w sprawie uchodźców rozgrywa się pomiędzy przestrzeniami świata realnego w którym na codzień kształtują się nasze "widzenia", oraz iluzorycznymi , wirtualnymi środowiskami tworzonymi przez media, których interpretacją mniej lub bardziej ulegamy. Funkcjonujemy w pejzażu , który można określić stanem medialnych widzialności. Aktualnie paradygmat wizualności sceny społecznej na której rozgrywa się dramat uchodźców określa nasz sposób myślenia o rzeczywistości. Kto ten paradygmat tworzy?
Widzeniem trzeba nazwać to, co nasz Polski mózg robi z informacjami , które docierają do nas poprzez oglądane obrazy w telewizji gdy oglądamy uchodźców. Komunikaty wizualne przyjmują formę obrazów wewnętrznych , stają się obrazami w naszej pamięci i uczestniczą w każdej nowej percepcji świata – czyli wrażenia zmysłowe są konfrontowane i nakładają się na wspomnienia które wielu polaków posiada w swojej pamięci (poprzednie wojny, zagrożenia, rozbiory polski itd) I dalej …i dalej i dalej
Następuje proces wymiany doświadczenia i wspomnień obrazów z naszej polskiej rzeczywistości, kolektywnych tekstów kulturowych i religijnych, powstaje w umyśle polaków coś co rysuje mentalny obraz uchodźcy.
istotne jest więc kto , w jaki sposób i w jakim celu używa Języka .
Aharon*
Podziękowanie i…….
@Eskulap – dziękuję za próbę uzasadnienia stosowania formuły "my". Natomiast nadal uważam, że w prezentowanej kwestii Twoja "argumentacja" jest mało przekonująca. Ponieważ m.in. nie jesteś dostatecznie rzetelny, ani precyzyjny.
Ewentualny osąd, a ściślej postawa, zachowanie i przeświadczenie wybranych osób, lecz nie wszystkich – nie dotyczy uchodźców, ani rodzin chrześcijańskich, a tzw. singli tj. bliżej jeszcze nie zidentyfikowanych muzułmańskich przybyszy z Bliskiego wschodu, czy Płn. Afryki.
Zamiast silić się na "obrońcę" i uzasadnianie swoich racji raczej zastanów:
Ps. A kasowanie wpisów i inne podobne czyny wobec uczestników dyskusji, nawet oponentów są naganne, także wyrazem tego, co trudno uznać za rozważne, a tym bardziej chwalebne.
Jeśli odwołujesz się, do Ewangeli – to przede wszystkim tam bez trudu znajdziesz potwierdzenie, że to nie mój wymysł, lecz tak jest.
Szczęść Boże!
@Baron
Panie Zbginiewie,
usunąłem (zdaje się 3 pańskie wpisy z tego wątku) i będę je usuwał nadal, ponieważ zawierają, a właściwie dominują w nich pańskie insynuacje wobec wielu osób.
Czy chce czy musi Pan trąbić nienawiścią nie wiem, ale niech Pan to robi gdzie indziej.
E.