, ,

Blogi Tezeusza zwycięsko przeszły eliminacje! Dziękuję!

blogroku_2009.jpg

Tak Was prosiłem o głosy

Mój blog pt. „Pomiędzy trwogą a nadzieją”, reprezentujący Blogi Tezeusza w konkursie na Blog Roku 2009, zajął 7 miejsce w kategorii Kultura, a tym samym przeszedł do III etapu konkursu i będzie oceniany przez jurorów ( Lista blogów ). Mamy więc realną szansę na jakąś nagrodę czy wyróżnienie w kategorii Kultura, w której jurorem jest wybitny reżyser teatralny, Krystian Lupa (mój blog jest bardziej „religijno-kulturowy” niż tradycyjnie „kulturalny”, co według mnie osłabia jego szanse na nagrodę). Oznacza to też, że jeden z blogów Tezeusza znalazł się w pierwszej setce najbardziej popularnych blogów polskojęzycznych roku 2009, spośród 5980 blogów zgłoszonych i zaakceptowanych. W tej setce znalazły się tylko dwa blogi katolickie o tematyce religijnej. Jest to nasz wspólny sukces, całego środowiska Tezeusza: blogerów, komentatorów, czytelników i sympatyków.

Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim, którzy głosowali na mój blog i zachęcali do głosowania innych. Wasze liczne głosy bardzo mnie wzruszyły. Nie spodziewałem się w ogóle, że mój dość trudny i wymagający blog zajdzie tak wysoko. Szczególnie chciałbym podziękować Małgorzacie Frankiewicz, która była pomysłodawczynią wzięcia udziału w konkursie oraz włożyła chyba najwięcej energii i serca, by zachęcać innych do głosowania. Wiem również, że niektórzy z sympatyków Tezeusza podejmowali własne skuteczne inicjatywy promocji bloga. Dziękuję zwłaszcza Beacie Sawickiej, Zosi Jaros, Kazimierzowi Juszczakowi, Marysi Kudroń i Joli Łabie – która zachęciła nas do konkursu – oraz tym, których nie znam, ale wiem, że zrobili wiele dla promocji bloga w konkursie. Dziękuję bardzo naszemu adminowi, Tomkowi Kulikowskiemu, który zrobił ładny banerek promocyjny, na który było ok. 540 wejść. Na mojego bloga głosowali nie tylko katolicy, ale też protestanci, buddyści, agnostycy i niewierzący, po prostu realni Czytelnicy różnych opcji światopoglądowych.  

To właśnie dzięki Waszemu przekonaniu o wartości tego bloga i samego Tezeusza mogliśmy z pasją skutecznie zachęcać innych do przyjrzenia się Blogom Tezeusza oraz przebić się do pierwszej dziesiątki i utrzymać się tam. Pokazaliśmy sobie i innym, że środowisko Tezeusza potrafi z powodzeniem walczyć o obecność wartości religijnych i humanistycznych na różnych współczesnych areopagach. Na uwagę zasługuję fakt, że w pierwszej setce we wszystkich kategoriach znalazły się jedynie 2 blogi katolickie (drugim jest blog p. Ewy Kiedio z Więzi) zajmujące się problematyką religijną i duchowościową. To pokazuje też, jak trudno jest katolikom przebijać się z problematyką religijną na obszarze laickich mediów. Tym bardziej potrzebna jest tam nasza twórcza i inteligentna obecność, krytycznie otwarta na mentalność laicyzującego się społeczeństwa i popularnych a-religijnych mediów. 

Wynik Tezeusza jest zdumiewający, bo promocję bloga robiliśmy z górskiej wioski, pogrążonej w śniegach, bez żadnych prawie kontaktów bezpośrednich z naszymi Sympatykami. Gdybyśmy promocję robili, mieszkając w naszych rodzinnych dużych miastach i mieli kontakt bezpośredni z dziesiątkami czy setkami osób, wynik mógłby być znaczenie wyższy. (Niech żyje odludzie, cisza i spokój, i Kasinka nasza Mała: dzięki Sieci można z wiochy prowadzić skuteczne działania na obszarze ostrej rywalizacji).

Można zapytać: czy było warto? Czy taki konkurs jak Blog Roku 2009, organizowany przez portal Onet przeznaczony dla masowego użytkownika, może mieć znaczenie dla tego, co robimy w Tezeuszu? Przyznam, że sam miałem te wątpliwości przed przystąpieniem do konkursu, w trakcie i nawet teraz. Argument kluczowy jest taki: jeśli ważną częścią Tezeusza są blogi, to muszą one konfrontować się z innymi blogami i zabiegać o zainteresowanie szerszej publiczności. Po prostu, aby przetrwać i rozwijać się musimy jako blogerzy i sam portal wchodzić w rywalizację z innymi i sprawdzać się na dużo szerszym, mniej bezpiecznym terenie. Natomiast dla mnie, jako autora, który właśnie wchodzi do profesjonalnego obiegu pisarskiego, taki konkurs jest zarazem sprawdzianem, jak i promocją mojego pisarstwa. 

Jest faktem, że ilość głosów zdobytych w konkursie niekoniecznie przekłada się na jakość konkretnego bloga: jest ona raczej świadectwem prężności środowiska wspierającego blogera. Glosują tylko najbardziej zmotywowani Czytelnicy i Sympatycy, niewielki procent wszystkich Czytelników. W konkursie brały udział np. bardzo popularne katolickie blogi, tak jak blog „Kościół, seks, moralność” Artura Sporniaka z „Tygodnika Powszechnego” (wiszący na Onecie!), które pozbawione konsekwentnej promocji znalazły się w okolicach 80 miejsca w swej kategorii, z liczbą głosów mniejszą niż 5 (sic!). A nieraz na wysokiej pozycji znalazły się blogi, choć gołym okiem widać, że mało kto je czyta, prawie nikt nie komentuje, wpisów jest mało i są po prostu słabe, ale bloger miał talent promocyjny i liczne środowisko, które głosowało „w ciemno”, z sympatii dla autor lub/i reprezentowanej marki. W każdej jednak kategorii w pierwszej dziesiątce znajduje się przynajmniej kilka blogów naprawdę bardzo dobrych, świetnie prowadzonych, z realną i aktywną grupą czytelników. W konkursie obok znakomitych amatorów obecni są też liczni profesjonaliści, którzy jako blogerzy toczą ostrą, a niekoniecznie zwycięską, rywalizację z utalentowanymi amatorami.

Dzięki udziałowi w konkursie i akcji promocyjnej Blogi Tezeusza poznało wielu nowych Czytelników. Jeszcze przez 2 tygodnie Onet będzie promował jeden z Blogów Tezeusza w pierwszej setce najbardziej popularnych. Natomiast nie bez znaczenia jest fakt, że nasi reklamodawcy otrzymują dodatkowy dowód skuteczności promocyjnej portalu: jeśli tylko chcemy jako Tezeusz wypromować coś, do lubimy i cenimy, jesteśmy w tym skuteczni. Dla środowiska Tezeusza akcja promocyjna miała też ważny aspekty integracyjny: poczuliśmy się bardziej razem walcząc do jednej bramki.

Po tym debiucie, w przyszłym roku będziemy zachęcać Blogerki i Blogerów Tezeusza do wzięcia udziału w konkursie na Blog Roku 2010 i zadbamy o wspólna kampanię promocyjną dla uczestników. Piszcie dobre blogi, prowadźcie ciekawe dyskusje, zapraszajcie innych do Tezeusza, rejestrujcie się w na stronie Tezeusz w Facebooku. Jeśli jako Blogerzy chcemy mieć Czytelników i Sympatyków, a nie pisać tylko dla siebie czy wąskiego grona znajomych, musimy też podejmować świadome działania promocji Blogów Tezeusza i samego portalu. Warto, by każdy z nas na swoją miarę chciał i umiał przyczyniać się do rozwijania tej wspólnej przestrzeni chrześcijańskich, katolickich i humanistycznych wartości, jaką jest Tezeusz.

Moje blogi na YouTube
 

 

 

Komentarze

  1. Malgorzata

    Gdy konkursowe emocje opadają…

    Teraz, gdy konkursowe emocje powoli opadają, gdy wiadomo, że blog trafił do finałowej dziesiątki, można odetchnąć z ulgą i złożyć Autorowi gratulacje. Co też niniejszym czynię, Drogi Autorze, życząc wielu dalszych pisarskich sukcesów.

    Dobrze, że Autor zgodził się w ogóle wziąć udział w konkursie. Chyba przez trzy dni musiałam go namawiać, posuwając się niemalże do emocjonalnego szantażu. Wreszcie obiecałam, że zajmę się wszystkimi sprawami technicznymi i sama zarejestrowałam blog do konkursu. Nie przewidziałam jednak, że automat konkursowy, zamiast sczytać właściwy tytuł bloga "Pomiędzy trwogą a nadzieją", uwzględni na początku konkursowej wizytówki tytuł najnowszego wówczas wpisu Andrzeja: "W każdym z nas rodzi się niemowlę". I wtedy w Autorze obudziło się zainteresowanie konkursem! Zaczął robić mi wyrzuty, że on nie chce występować z tym niemowlęciem, że mogłam wcześniej zadbać itp. "Jest dobrze" – pomyślałam sobie. Wymieniłam zresztą kilka mejli z redakcją konkursu, ale ostatecznie dowiedziałam się tylko, że nic nie można zmienić, bo z maszynami nie da się walczyć.

    Od 12 stycznia rozpoczęło się głosowanie. Z jednej strony wspominam tę kampanię promocyjną bardzo miło, bo w tym czasie spotkałam się z wieloma dowodami życzliwości pod adresem Andrzeja i portalu Tezeusz. Za wszystkie dziękuję z całego serca. Było też parę dramatycznych momentów, związanych z ogłaszanymi dwa razy na dobę bieżącymi rankingami. Parę razy wydawało się, że nic nie uratuje Andrzejowego bloga przed wypadnięciem z finałowej dziesiątki. Zawsze jednak po chwili załamania przychodziły nam do głowy nowe promocyjne pomysły, które na szczęście okazały się skuteczne. Bo promocja promocją, ale GRUNT TO DOBRY PRODUKT!!!

    Do finału weszło 108 blogów z 5980 bkogów zgłoszonych do konkursu w 10 kategoriach. Blog "Pomiędzy trwogą a nadzieją" znalazł się w finale, zajmując 7. miejscu w kategorii Kultura. Teraz trafi do oceny jurora, Krystiana Lupy, który wybierze zwycięzcę kategoii oraz dwa blogi wyróżnione i nominowane do tytułu Bloga Roku 2009. 1 lutego 2010 o godz. 15.00 zostaną ogłoszone nominacje.

    Trzymam mocno kciuki i do tego samego zachęcam innych czytelników Andrzejowego bloga.

     
    Odpowiedz
  2. zibik

    Panie Andrzeju ! Gratuluję

    Panie Andrzeju !

    Gratuluję udanego debiutu i życzę błogosławieństwa Bożego w dalszej realizacji i rozwoju unikalnego dzieła, jakim jest "Tezeusz", w coraz bardziej laicyzowanym środowisku, oraz dalszych osiągnięć w krzewieniu wiary, religi, filozofii i kultury chrześcijańskiej.

    Najlepszą formą promocji wydaje się odpowiednia jakość produktu, w tym przypadku blogu, portalu – oferty programowej.

    Pożądaną i przyzwoitą jakość zapewnia m.in. zaangażowana, autentyczna (prawdziwa), merytoryczna, racjonalna i kulturalna postawa Pana – przewodnika duchowego, oraz pozostałych pracowitych (aktywnych) współtwórców  portalu.

    Zapewne dodatkową atrakcją, dla wielu użytkowników i czyteników są  Pana wartościowe publikacje, artykuły, oraz grafiki Artura, wiarygodne świadectwa i autentyczne dyskusje, a nawet polemiki innych osób.

    Trudno przecenić stały dialog między osobami wyjątkowo kulturalnymi, jak na internetowe obyczaje, zwykle o bardzo zróżnicowanym wieku (doświadczeniu) i światopoglądzie.

    Ps. Życzę dalszych sukcesów w rywalizacji najbardziej kulturalnych blogerów 2009 roku.

    Szczęść Boże !

     

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code