Adwentowy bagaż

 

 
Maryja została zachowana nie tylko od wszelkiego grzechu, ale też – co warto pamiętać – od dziedziczonego przez nas grzechu pierworodnego. To skłoniło mnie do krótkiej refleksji. Co właściwie dziedziczymy po Adamie i Ewie?
Podczas adwentu zwraca się uwagę wiernych na prawdę o Niepokalanym Poczęciu Maryi. Dogmat ten ogłosił papież Pius IX w 1854 r. Grzech pierworodny zaciągany jest już przez sam fakt urodzenia, człowiek poczyna się w stanie grzechu pierworodnego, a uwalnia nas od tej skazy dopiero chrzest święty. W języku hebrajskim występuje wiele terminów określających grzech. Najczęściej używany jest termin wywodzący się od czasownika, który można przełożyć jako: „chybić celu”. Zatem najogólniej – grzech to pewne uchybienie przeciwko Bogu, człowiekowi (w tym też te względem samego siebie). Kto dopuszcza się uchybienia? Ten, kto jest słaby, w jakiś sposób nie zdołał spełnić (wypełnić) określonego zadania, prawa, nakazu… Przychodzimy więc na świat z pakietem słabości, które w dodatku towarzyszą nam do śmierci. Czy wypada kogoś tu obwiniać? A może lepiej przyglądając się naszemu „tu i teraz” minimalizować listę uchybień. Poniżej kilka wątków, które mogą stać się inspiracją podczas kolejnego, adwentowego dnia.
 
Wybranie, a nie skazanie
Wszystkich przygnębionych skazą grzechu pierworodnego powinna pocieszyć wyraźna obietnica dotycząca szczególnego losu człowieka. We fragmencie Listu do Efezjan przeczytać można m. in. następujące słowa: W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów poprzez Jezusa Chrystusa (por. Ef 1, 4-6). Jaki wniosek można wyciągnąć ze zderzenia faktu grzechu z tymi cytowanymi zdaniami? Człowiek nie jest skazany na zło, ale wybrany dla dobra.
 
Posłuszeństwo to nie bez-rozumność
W Watykanie zakończyły się obrady sesji plenarnej Międzynarodowej Komisji Teologicznej. „W pracy teologicznej wyraźnie można dostrzec, że wiara nie jest sprzeczna z rozumem, lecz otwiera oczy rozumu (…)” – powiedział podczas spotkania Benedykt XVI. Zostało tu podkreślone coś bardzo oczywistego i jednocześnie trudnego. Wiara nie jest bezrozumna! Chyba czasem wydaje się, że wierzyć to jednocześnie zrezygnować ze ścieżki rozumu. Prosta kalkulacja – nie mogę pojąć, a więc muszę uwierzyć. To jednak uproszczenie, które rzuca cień na całe nasze widzenie Boga. Istnieje ryzyko, że Bóg, w którego wierzę bezrozumnie, przestanie być już tym Bogiem, który jest ze mną, przy mnie. On będzie coraz bardziej oddalającym się, niedoścignionym Absolutem. A w zależności od bagażu doświadczeń, jakie każdy z nas zbiera przez lata, Bóg będzie złośliwym sędzią, kapryśnym starcem, a może nawet bezlitosnym tyranem.
 
Pragnienie poznawania jest od Boga
Dociekliwość myli się czasem z niezdrową ciekawością; pragnienie poznawania, uparte szukanie źródła, bywa utożsamiane z jałową gonitwą i stratą czasu. Na te wątpliwości odpowiada krótko Jan Paweł II w dość popularnym fragmencie, często cytowanym – „Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy. Sam Bóg zaszczepił w ludzkim sercu pragnienie poznania prawdy (…)”… Chcesz wiedzieć – szukaj, chcesz mądrze zagłębiać się w relacje międzyludzkie – nie możesz się zatrzymać. Pytania, które sobie stawiamy, w tym też pytania o Boga i człowieka, świadczą po prostu o tym, że żyjemy. W końcu „wrodzoną cechą umysłu ludzkiego jest skłonność do zastanawiania się nad przyczyną zjawisk” (Jan Paweł II, Fides et ratio).
Na początku tekstu zadałam pytanie o nasz bagaż, który przejęliśmy po Adamie i Ewie. Spotykałam się z różnymi interpretacjami tego wydarzenia z Księgi Rodzaju, tak istotnego dla dalszego biegu dziejów świata i człowieka. Niesiemy na barkach lęk. Lęk przed przyznaniem się do błędu, do słabości, obawę przed łzami, przed tym, że ktoś nas może poznać – „przejrzeć”, zacząć grać w otwarte karty. Żyjemy zbyt powierzchownie, na niby, tworząc sobie labirynty z furtkami bezpieczeństwa. ”Musimy odwrócić wybór Adama, musimy wybrać Boga przed Ewą” – pisał John Eldredge. Może to będzie jeden z adwentowych impulsów – oddzielić pierwotny lęk od mądrego pragnienia serca i rozumu.
 

Komentarze

  1. Kazimierz

    Grzech pierworodny?

    "Grzech pierworodny zaciągany jest już przez sam fakt urodzenia, człowiek poczyna się w stanie grzechu pierworodnego, a uwalnia nas od tej skazy dopiero chrzest święty."

    Czym jest grzech pierworodny? Wszak każde dziecko kiedy umiera, niezaleznie czy ochrzczone, czy nie idzie do nieba. Poza tym chrzeczenie dzieci jest co tu mówić, może lepiej cytat: "..kto uwierzy i ochrzczony zostanie zbawiony będzie…" Mar. 16

    Ja rozumiem, że człowiek rodzi się ze skłonnością do grzechu, potrzebuje odrodzenia z Ducha Świętego i zrodzenia się na nowo do Królestwa Bożego, być może piętno po Adamie można by ryzykownie nazwać grzechem pierworodnym, ale czy na pewno?

    Chrzest jest raczej potwierdzenim wiary człowieka, odrodzenia duchowego, wyborem drogi za Jezusem, okazaniem posłuszeństwa i pokory wobec Boga.

    Dopiero odrodzenie uwalnia nas od grzechu, zmienia naszą naturę na naturę dziecka Boga, zmienia nastawienie do życia, do bliźniego. Człowiek nie odrodzony, a ochrzczony jako dziecko nie jest w stanie sprzeciwić się grzechowi, bo żyje w grzechu i on jest jego natturalnym stanem.

    Dopiero odrodzenie wymazuje list dłużny wobec człowieka, w ranach Chrystusa staje się uzdrawiany, w Jego sińcach i odrzuceniu uwalniany. Małe dzieci są jak aniołowie – "pozwólcie dziatkom przychodzić do mnie, bo do takich należy Królestwo Niebios.." mawiał nasz Pan.

     
    Odpowiedz
  2. jadwiga

    rozumiem Kazimierza

    Z jednej strony wyobrazamy sobie Boga miłosiernego kochajacwego kazdego człowieka, sam Jezus mowi – badzcie jak dzieci.

    A z drugiej zas strony dogmat "Grzech pierworodny zaciągany jest już przez sam fakt urodzenia, człowiek poczyna się w stanie grzechu pierworodnego",- przekresla tego miłosiernego, kochajacego Boga – zas  podsuwa Boga wyjatkowo wrednego i msciwego – oto dał dusze zyciu poczetemu, niewinnemu dzieciatku , ba nawet zarodkowi – jak wierzymy —  ale wrednie – " a masz duszyczko skazenie grzechem pierworodnym, a masz, jeszcze nawet nie poruszyłes paluszkiem a masz grzech!!!!"

     

    Nie lubie nielogicznosci i niescisłosci. Bog – jak wiemy, az do tego stopnia nie byłby msciwy by stwarzac dusze od razu obarczone grzechem., to raczej nasza ludzka wyobraznia z jakiegos powodu chciała Go takowym widziec.

     
    Odpowiedz
  3. Halina

    ” Potencjalny” grzech pierwszego człowieka zgładził Chrystus

    " Bo jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wszyscy ludzie stali się grzesznikami, tak przez posłuszeństwo jednego wszyscy staną się sprawiedliwymi"-Rzym. 5.19   Człowiek przychodząc na świat dziedziczy jedynie naturę obciążoną zmazą grzechu, lecz nie dźwiga już więcej ciężaru win Adamowych. Mimo upadłej natury może, dzięki łasce Chrystusa, wyzwolić się z mocy zła. Człowiek nie jest odpowiedzialny za przewinienia Adama-tylko za własne życie i postępowanie. Tym samym żaden grzech nie obciąża niemowląt, nie czeka ich " limbus infantium"( jak głoszono przecież).

    Ap. Paweł pisze: " Tak to każdy zda sprawę za siebie przed Bogiem"-Rzym. 14.12, a prorok Ezechiel stwierdza:

    " Syn nie poniesie nieprawości ojca, a ojciec nie poniesie nieprawości syna; sprawiedliwośc sprawiedliwego na nim będzie…Dusza, która grzeszy-ta umrze"-Ez.18,19

    Nigdzie w Pismie Św.nie czytamy, aby chrzest miał moc gładzenia grzechu pierworodnego. Jest on tylko zewnetrznym znakiem nawrócenia i przymierza z Bogiem. Sw. Jan Chrzciciel wskazał na Chrystusa, jako Baranka gładzącego grzechy świata. W związku z tym ap. Jan pisze: " Krew Jezusa Chrystusa, Syna Jego oczyszcza nas z wszelkiego grzechu-1 Jana1,7.  A więc nie chrzest gładzi grzechy, lecz  krew  Pana i Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa.. Przenoszenie na chrzest znaczenia pojednawczego, przysługujacego jedynie Ofierze Chrystusa, równa się pomniejszaniu zasług Jego śmierci. Chrzest niemowląt dokonywany jest bez ich zgody i aprobaty i nie ma tu możliwości -osobistego wyboru i wolnej woli.

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code