, , ,

“Aby byli jedno w Twoim ręku”

Wstęp do bloku tematycznego na stronie startowej

Sto lat minęło w ubiegłym roku, odkąd po raz pierwszy obchodzono Tydzień, a właściwie Oktawę Jedności Kościoła. Pierwszym organizatorem tego cyklu modlitw był pierwotnie anglikański, a następnie katolicki ksiądz Paul Wattson. Rozpoczynał się wiek olbrzymich ideologicznych podziałów, mnożyły się światopoglądowe propozycje i religijne odłamy, zwłaszcza neoprotestanckie, a samo chrześcijaństwo odczuwało też narastające zagrożenie ze strony rożnych form ateizmu. O jedność było coraz trudniej, a zarazem stawała się ona coraz wyraźniej konieczna. Nic dziwnego, że cenna inicjatywa, zyskawszy sobie poparcie Stolicy Apostolskiej i Światowej Rady Kościołów, przetrwała do dnia dzisiejszego. Od 1975 roku Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan, jego myśl przewodnią i odpowiednie teksty przygotowuje zwykle grupa wiernych z jednego kraju – w tym roku była to Korea, międzynarodowe spotkanie przygotowawcze odbyło się w Marsylii, a hasłem są słowa z Księgi Ezechiela: „Aby byli jedno w Twoim ręku” (Ez 37,19).

 
Polski ekumenizm ma swoją specyfikę i swoje potrzeby. Z jednej strony możemy pochwalić się wspaniałą tradycją tolerancji z wielonarodowego i wielowyznaniowego państwa Jagiellonów, a z drugiej strony… O tę drugą stronę należałoby zapytać tych, którzy nie są w Polsce katolikami. Usłyszelibyśmy wtedy naprawdę dużo żalów, począwszy od obowiązkowych lekcji religii, na których jedyne w klasie niekatolickie dziecko błąka się samo po szkolnym korytarzu, poprzez mniej lub bardziej wyraźne przejawy dyskryminacji w lokalnym środowisku, po zwykłe niezrozumienie czy nietaktowne zachowania, wynikające z braku elementarnej religioznawczej edukacji. Dla polskich katolików Tydzień o Jedność Chrześcijan powinien być także czasem modlitw o uwagę i szacunek dla każdego innego wyznania.
 
W Polsce modlitwy o jedność chrześcijan odbywają się w Kościele katolickim oraz w siedmiu Kościołach, zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej, do której zgodnie z jej statutem mogą należeć „Kościoły posiadające osobowość prawną, nauczające, iż zgodnie z Pismem Świętym wyznają wiarę w Trójjedynego Boga: Ojca, Syna i Ducha Świętego oraz uznają Jezusa Chrystusa jako Boga-Człowieka i Zbawiciela”.
 
Na kolejne dni Tygodnia przygotowano następujące tematy rozważań:
Dzień 1: Chrześcijanie wobec swoich starych i nowych podziałów
Dzień 2: Chrześcijanie wobec wojny i przemocy
Dzień 3: Chrześcijanie wobec niesprawiedliwości ekonomicznej i biedy
Dzień 4: Chrześcijanie wobec kryzysu ekologicznego
Dzień 5: Chrześcijanie wobec dyskryminacji i uprzedzeń społecznych
Dzień 6: Chrześcijanie wobec choroby i cierpienia
Dzień 7: Chrześcijanie wobec pluralizmu religijnego
Dzień 8: Chrześcijanie głoszą nadzieję w podzielonym świecie
 
Jak widać, chrześcijan czeka w dzisiejszym świecie wiele doczesnych zadań. Ważne, aby przy ich rozwiązywaniu pamiętali o wspólnych ewangelicznych drogowskazach i o tym, że najważniejszym celem pozostaje jedno zapowiedziane przez Jezusa Królestwo Boże. Wobec trudnych wyzwań pielęgnowanie osobistych czy wspólnotowych ambicji i rozmaitych partykularyzmów jest po prostu najgłupszą rzeczą, jaką można czynić. Módlmy się więc w tym Tygodniu osobistą i zbiorową chrześcijańską mądrość – o zgodne odczytanie Bożych drogowskazów w skomplikowanym, pełnym zagrożeń dzisiejszym świecie i przyjmowanie Bożego kierownictwa – abyśmy byli jednym w Bożym ręku.

Ważne linki

Polska Rada Ekumeniczna

Kościół Chrześcijan Baptystów

Kościół Ewangelicko-Augsburski

Kościół Ewangelicko-Metodystyczny

Kościół Ewangelicko-Reformowany

Kościół Polskokatolicki

Kościół Starokatolicki Mariawitów

Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny

Alians Ewangeliczny

 

36 Comments

  1. Kazimierz

    Panie Zbigniewnie

    Panie Zbigniewnie, chrześcijanie to Kościół, ludzie kochający Chrystusa, żyjący w Jego Duchu.

    Dziś ten Kościół Chrystusowy jest w różnych wspólnotach chrześcijańskich, ale to jest cały czas ten sam Kościół, własność Jezusa Chrystusa!

    KJ

     
    Odpowiedz
  2. zibik

    Tytułem wyjaśnienia !

    Omawiany blog tematyczny, prezentowany artykuł i jego główny wątek dotyczy jedności Kościoła, czy chrześcijaństwa ?….., a może ekumenizmu ?…..

    Miłosierny Ojciec zapragnął przemienić istniejący świat, m.in. zjednoczyć rozbitą i podzieloną ludzkość. Posłał na świat Swojego Syna, by rozproszone i skłócone dzieci Boże zgromadzić i zjednoczyć w jedno.

    Zapewnia nam istotom ludzkim moc Ducha Świętego, aby oczyszczał nas z grzechów, odradzał i jednoczył duchowo. My chrześcijanie powołani do życia doczesnego mamy nie tylko przywilej i prawo, ale również  zadanie i obowiązek tworzyć jedną rodzinę – wspólnotę nazywaną Kościołem Chrystusowym.

    Kto w świecie najbardziej i cały czas , oraz w jaki sposób sprzeciwia się woli Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego ?…..

    Szczęść Boże !

     

     
    Odpowiedz
  3. FrancoBertone

    sekty zielonoświątkowe

    Kazimierzu, musze sie znow wlączyć:

    Skoro Ty mówisz, ze w Kościele Rzymsko-Katolickim jest tyle rzeczy, ktore nie podobaja sie Panu Bogu  -to twoje słowa (oprocz grzesznych ludzi, ktorzy sa wszedzie, w twojej sekcie tez), to ja uwazam, ze jest wiele wspolnot, ktore sa typowymi sektami, jak twoja sekta zielonoświątkowa.

     
    Odpowiedz
  4. Malgorzata

    Sekta, denominacja, wspólnota religijna

    @FrancoBertone

    Pozwolę sobie przytoczyć za Encyklopedią PWN definicję słowa "sekta":

    sekta [łac.], grupa rel. wyodrębniona z religii macierzystej lub powstała na styku różnych tradycji rel. i kulturowych; współcześnie jako sektę określa się najczęściej nieformalną grupę rel. lub pararel. o charakterze synkretycznym; charakteryzuje ją zespół cech, często uznawanych za negatywne przez oficjalne instytucje rel. i państw., takich jak: autorytarne sprawowanie władzy w sekcie przez jej przywódcę, instrumentalne traktowanie członków sekty przez jej kierownictwo, sprzęgnięcie celów polit. i ekon. z celami ściśle rel. lub pararel., brak samokrytycyzmu, dążność do całkowitej niezależności od uznanych w społeczeństwie czynników kontroli.

    Jak widać, słowo "sekta" niesie z sobą spory negatywny ładunek. Niedobrze, że takie negatywne treści pojawiają się właśnie w Tygodniu Modlitw o Jedność Chrześcijan, który ma służyćź ich wyeliminowaniu albo przynajmniej ograniczeniu.

    W zamian proponuję używać neutralnego terminu "denominacja" albo mówić po prostu o wspólnocie religijnej.

     
    Odpowiedz
  5. artur

    społeczność

     

    Stwórca doprowadza ludzi do spolecznosci, i w grupie znajdzie czlowiek przyjaciol , z którymi może pójść do przodu. Może to być wirtualna grupa lub grupa fizyczna, nie ma zadnej roznicy. wspólnota i słuchanie słowa bożego sa podstawą. Realizacja celu jest w grupie. Rozpowszechnianie prawdy jest tylko do tego celu, aby rozszerzyc granice wspolnoty Kościoła , aby we wszystkich tych czynnosciach sprawic Stworcy przyjemnosc. Społeczność w kościele , następnie studiowanie słowa Bożego a potym rozpowszechnianie.

    artur*+ 

     
    Odpowiedz
  6. zibik

    Panie Kazimierzu!

    Wspaniale by było, gdyby Pana słowa i czyny stały się wreszcie faktem, realną rzeczywistością. Absolutnie nie mogę uznać, nawet z przymrużeniem oka, to co Pan nie pierwszy raz napisał nt. Kościoła Jezusa Chrystusa.

    Przecież nawet katolicy i chrześcijanie nie stanowią upragninej, przez Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego  wspólnoty i jedności.

    Według mnie brak lub powszechny niedostatek koniecznej miłości i jedności, a nawet dobrej woli porozumienia, ugody, przymierza w rodzinie, społeczeństwie, narodzie, a tym bardziej we światowej wspólnocie – Kościele Jezusa Chrystusa jest obecnie szczególnie wymowny, doniosły, bolesny i przykry. Kiedy z RP – naszej Ojczyzny, syn naszego narodu JPII został powołany na najwyższy urząd w Kościele Chrystusowym.

    Znamy Boga i nie tylko JPII największe pragnienia, oraz podejmowane wysiłki i starania razem z wieloma mądrymi, prawymi i szlachetnymi ludźmi. Mamy obecnie wyjątkowo sprzyjające warunki do integracji, jednoczenia narodów. Długo względny spokój w świecie, oraz nadzwyczajną możliwość spotykania się i komunikowania, bo żyjemy w globalnej wiosce – i co z tego ?……

    Wyznam szczerze nie mogę pogodzić się z faktem, że minęło dwa tysiące lat, od obecności Jezusa Chrystusa na Ziemi, a Jego znamienne słowa " Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią "(Łk23.34) są wciąż tak aktualne i uzasadnione.

    Kościół – wspólnota ludzi prawych i dobrej woli, wierzących w Chrystusa zamiast być monolitem, wzorem, potęgą duchową i moralną, siłą i mocą wszechobecną w świecie, jawi się nadal zbyt wielu osobom, jako jedna z większych opcji wyznaniowych i religijnych, proponowanych ludziom dobrej woli na całym świecie.

    Szczęść Boże !

     
    Odpowiedz
  7. Kazimierz

    Panie Zbigniewie

    Panie Zbigniewie,

    pisze Pan – Absolutnie nie mogę uznać, nawet z przymrużeniem oka, to co Pan nie pierwszy raz napisał nt. Kościoła Jezusa Chrystusa. No cóż, jeśli Pan nie może , trudno przeżyję.

    Nie w2iem, co Pan ma na myśli pisząc – Wspaniale by było, gdyby Pana słowa i czyny stały się wreszcie faktem, realną rzeczywistością.  – Cóż ma być tą realną rzeczywistością?

    Może kilka pytań:

    1. Kro jest Panem Kościoła?

    2. Kto jest fundamentem i głową Kościoła?

    3. W jaki sposób Duch Święty zamieszkuje w Kościele, chrześciajninie?

    4. Czy Kościół jest możliwy bez Ducha Świętego?

    5. W jaki sposób przejawia się obecność Ducha Świętego w Kościele?

    6. Czy w Kościele dziś występują dary Ducha Świętego? Jeśli tak, to które i czy Pan ich doświadcza?

    7. Czym jest Słowo Boże w Kościele?

    8. Dlaczego Jezus Chrystus umarł na krzyżu Golgoty?

    9. Dlaczego w NT, jeden był Pawłowy, drugi Apollosowy itp.?

    10. Dlaczego uważa Pan, że Bóg nie jest Wszechmogący i wolny w swoich wyborach. Czyni co chce i jak chce, kiedy chce i wobec kogo chce. Jak Pan myśli, dlaczego Izajasz biegał goło po Izraelu? Dlaczego Bóg przemówił przez oślicę, dlaczego zawsze ludzie oddani Bogu byli w ogromnej mniejszości, dlaczego Jezus mówi o maleńkiej trzódce, wąskiej bramie itp.?

    11. Jak Pan dostąpił łaski zbawienia? Czy idzie Pan do nieba? Jest Pan pewien tych rzeczy?

    12. Czy Kościół jest tworem duchowym, czy materialnym?

    13. Czy Kościół może być ograniczony ludzkimi wyobrażeniami o nim?

    14. Czy można Boga zamknąć w jednej denominacji?

    15. i ostatnie co jest największym pragnieniem Jezusa?

    Mam nadzieję, że nie urażą Pana te pytania, jeśli Pan może proszę odpowiedzieć na nie, nie będzie mnie kilka dni, chętnie poczytam jak wrócę. A teraz może Pan dołączyć do modlitwy o jedność (duchową nie organizacyjną) chrześcijan, aby byli jedno w Chrystusie a wobec siebie braćmi i siostrami, kochającymi siebie i szanującymi sioebie na wzajem, kochającymi list miłosny od Pana, którym jest Słowo Boże – Biblia (Pismo Święte).

    Pozdrawiam serdecznie K. Juszczak

     

     

     
    Odpowiedz
  8. FrancoBertone

    DO Pani Małgorzaty Frankiewicz

    Droga Pani, wiem co mówię, zielonoświątkowcy to sekta i jestem o tym głęboko przekonany, byłem tam 8 lat, wierząc szczerze, że tak nie jest i będąc w wielu zborach. Niestety, środki manipulacji i nacislu, jakie oni stosują, psychiczne naciski, wyłudzanie pieniędzy, manipulacje małżeństwami, manipulacje uzdrowieniami, słynne już "gotowanie żaby" (przeciąganie na ich strone, powoli i na małym ogniu), a nade wszystko krytykowanie na każdym kroku Kościoła Rzymsko-Katolickiego. Pani Małgorzata, nie można być letnim, trzeba mówić prawdę.

     
    Odpowiedz
  9. ahasver

    Do FrancoBertone.

    Jeśli ktoś wierzy głupio i bezmyślnie, może zostać zindoktrynowany przez swój brak krytycyzmu "nawet" w Kościele Rzymskokatolickim.

    Pininfarina.

     
    Odpowiedz
  10. ahasver

    Zatem, Panie Zbigniewie…

    Zatem, Panie Zbigniewie, każdy powinien być pseudochrześcijaninem, żeby na świecie było bardziej kolorowo i było tyle religii, ilu jest ludzi.  Gdyby nie łamanie barier i gdyby nie szaleńcy z pozytywnymi intencjami, panowałby religijny faszyzm.

     
    Odpowiedz
  11. zibik

    Panie Bartoszu !

    Postulat wzniosły :"żeby na świecie było bardziej kolorowo ", dodam i żyło nam się lepiej. Wyznaję jestem z pokolenia czarno-białego, dlatego bardzo cenię sobie różne kolory, rozmaitość, grę świateł, odmienne pory roku itp. Podoba mi się również Pana postulat, aby w "Tezeuszu" propagować sztukę kulinarną, dodam kulturę i tradycję rodzimą (staroposką) i zapomniane formy obyczajowe.

    Natomiast co, to wszystko ma wspólnego z faktem, że jest jeden Bóg, choć w Trójcy Świętej ?……., albo z tym, że zdecydowana większość społeczności w "Tezeuszu" uznaje, szanuje i czci to, że Jezus Chrystus jest założycielem Kościoła Świętego.

    Można być szaleńcem z pozytywnymi (dobrymi) intencjami, ale to stanowczo za mało, aby stać się w pełni wartościowym, dojrzałym i odpowiedzialnym człowiekiem, a tym bardziej wiarygodnym świadkiem Jezusa Chrystusa.

    Faszyzm, komunizm, socjalizm, liberalizm lub inne -izmy mam nadzieję Panu i inym prawym i światłym ludziom już bezporednio nie grożą. Natomiast przypominam, że wszelkie formy głupoty są nadal bardzo szkodliwe i groźne, nie tylko dla głupka, ale również jego środowiska i otoczenia.

    Pozdrawiam i proszę : "Panie odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek "

     
    Odpowiedz
  12. Halina

    Jaka jest cena wolności?

    W jaki sposób kraj może ogarnąć nietolerancja? Może to się stać wtedy, gdy ludzie dobrej woli nie będą czynić nic, aby temu przeciwdziałać. Społeczeństwo może być prawdziwie wolne tylko wtedy, gdy zrozumie wagę prawa wyboru religii przez jednostkę. Z chrześcijańskiej perspektywy Biblia ma wiele do powiedzenia w sprawie wyboru i wolności. Bóg wolności znajduje się w centrum chrześcijaństwa. Wolność religijna jest Jego darem pozwalającym każdemu dokonywać wolnych wyborów.Jak zatem mielibyśmy kiedykolwiek w imię Boga popierać nietolerancję, dyskryminację? Zadaniem chrześcijan jest korzystanie z wolności wyboru i wspieranie prawa do wolności religijnej, gdyż w przeciwnym wypadku nadejdzie noc religijnej nietolerancji. Coraz częściej dominująca grupa religijna dąży do uznania statusu religii państwowej. I uzyskuje go -czy to przez oficjalne uznanie, czy to przez otrzymanie szczczególnych przywilejów…Jakkolwiek by to nie nastąpiło, zawsze dzieje się to kosztem dyskryminowania innych wyznań. Społeczeństwo zaś otrzymuje sygnał, że obywatele należący do mniejszości religijnych są co najmniej podejrzani, albo są obywatelami drugiej kategorii. Wolność religijna jest fundamentalnym prawem człowieka i ta kwestia nie podlega dyskusji. Jeżeli chodzi o destrukcyjne sekty i kulty-to można znależć ich spis na stronie: Centrum Przeciwdziałania Psychomanipulacji.

     
    Odpowiedz
  13. zibik

    Chrześcijanie i pseudochrześcijanie !

    Dziękuję za szczerość wypowiedzi i przepraszam za moje niezbyt precyzyjne uprzednie sformułowanie.

    Natychmiast wyjaśniam, to było odniesienie, do Pana słów : "chrześcijanie to Kościół, ludzie kochający Chrystusa, żyjący w Jego Duchu"

    Doceniam Pana pobożne intencje i życzenia, ale według mnie chrześcijanami i katolikami nazbyt często nazywają się, nie tylko ludzie szczerze i godnie odwzajemniający miłość Boga, a zatem autentycznie, rzeczywiście i wiarygodnie "kochający Chrystusa, żyjący w Jego Duchu", stąd to moje "wspaniale by było.…."

    Pseudochrześcijanie – "wilki w owczych skórach" afiszują się wobec innych tym, że są porządnymi ludźmi, także chrześcijanami, bądź katolikami. Czynią to również ochoczo ci, co uporczywie trwają w błędzie(grzechu) albo kompromitują, dyskredytują, dzielą, rozpraszają, osłabiają, krytykują, a nawet znieważają, oskarżają i wykorzystują Kościół.

    To oni najczęściej tworzą, organizują i stanowią nowe grupy, odłamy, sekty, bądź wspólnoty wyznaniowe i religijne, a nawet zbory, kościoły, czy jak Pani Małgosia zaleca tzw. dominacje.

    Pytania z natury rzeczy nie są obraźliwe, mogą jedynie być kłopotliwe precyzyjne odpowiedzi na postawione, bądź zadane pytania. Pana przyzwolenie, raczej przyjmuję, jako niezbyt fortunną inspirację, zachętę do wspólnej modlitwy o jedność (duchową, strukturalną i organizacyjną) Kościoła K-AiP, także K. Świętego ukochanego założyciela Syna Człowieczego -Jezusa Chrystusa.

    My chrześcijanie i katolicy, oraz wyznawcy innych religii powinniśmy dążyć samodzielnie i wspólnie, razem, ale nadal tego nie czynimy, do wielkości, doskonałości i świętości Kościoła.

    Jednocześnie zgodnie z wolą Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego, razem i wszystkim dostępnymi środkami m.in. za pomocą internetu "rozszerzać granice wspólnoty Kościoła" we współczesnym świecie.

    Szczęść Boże !

     
    Odpowiedz
  14. ahasver

    Staropolska kuchnia jest niezdrowa 🙂

    Eeee, staropolska kultura jest nudna i pogańska, a polska kuchnia tłusta i niezdrowa dla serca. Natomiast liberalizm w sferze ekonomicznej, socjalizm w sferze wspólegzystencji i pełny komunizm na hippisowskich zlotach – jak najbardziej.

    Pozdrawiam

     
    Odpowiedz
  15. zibik

    Proszę mnie uświadomić –

    Proszę mnie uświadomić – jak ludzie dobrej woli, oraz światli mogą nic nie czynić dobrego ?…….

    Społeczeństwo napewno nie będzie wolne, od zła wszelkiego, kiedy będzie akceptować, bądź tolerować rozpowszechnianie i realizowanie haseł typu : "Róbta co chceta"

    Prawo wyboru nie trzeba rozumieć, wystarczy znać, wiedzieć, że Bóg tak postanowił i dał człowiekowi rozum i wolną wolę, a zatem wolność wyboru, nawet zła.

    Bóg znajduje się chyba nie tylko w "centrum chrześcijaństwa", choć nie bardzo orientuję się, gdzie jest siedziba owego centrum ?……

    Wolność nie tylko jest darem, ale jednocześnie obowiazkiem i zadaniem, z którymi wiele osób obecnie m.in. w RP ma problemy.

    "Popierać" zdecydowanie lepiej jest szlachetne i ambitne inicjatywy Pana Andrzeja, niż dyskryminację, czy inne dziwactwa i bezeceństwa.

    Katolicy i chrześcijanie mają bardzo wiele zadań i obowiązków, ale nazbyt często wolą korzystać z prawa wyboru i wybierają fatalnie, bardzo źle !

    Noc napewno nadejdzie, ale potem brzask i poranek też

    Dąży, do różnych rzeczy nie tylko tzw. większość, dominująca grupa (wspólnota) religijna i wyznaniowa. Według mnie ważne jest, aby nasze, oraz ich dążenia były szlachetne i we właściwym kierunku.

    Szczególnych przywilejów domagają się najczęściej tzw. persony lub mniejszości, używając podobnej argumentacji, jak w swoim wpisie Sz. Pani.

     

     
    Odpowiedz
  16. Halina

    Fundament wszystkich Praw.

    Choć wolność religijna wymieniana jest dopiero po takich prawach jak : prawo do życia, zdrowia, bezpieczeństwa itp. to jej znaczenie jest szczególne, gdyż faktycznie jest podstawą wszystkich innych praw człowieka. Wolnośc ta ma zapewnić człowiekowi niczym nieskrępowaną możliwość kontaktu z Bogiem i Kościołem; te zas sprzyjają kształtowaniu własciwych postaw moralnych. Najprościej mówiąc człowiek wierzący, to człowiek moralny, mniej podatny na zło i okazujący bliźnim szacunek-niezależnie od wyznawanego przez nich światopoglądu;to człowiek gotowy nie tylko akceptować prawa innych, ale również tych praw bronić. Szerokie propagowanie praw człowieka zawartych w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka-uczy szacunku dla religii drugiego człowieka, wynikającego z szacunku dla niego jako istoty stworzonej na podobieństwo Boga, oraz szacunku dla jego prawa do wolnego wyboru religii. Szacunek zas powstrzymuje od indoktrynacji, nawet jesli nie towarzyszy mu zgodnosc w poglądach. Jednocześnie wolnośc religijna umożliwia i zachęca do zgłębiania w sposób niczym nieskrepowany zasad własnego wyznania, czyniąc człowieka odpornym na wszelkie skrajności i fanatyzm.

     
    Odpowiedz
  17. krok-w-chmurach

    Bóg dał wolność, my ją ograniczamy…

     Coraz częściej dominująca grupa religijna dąży do uznania statusu religii państwowej. I uzyskuje go -czy to przez oficjalne uznanie, czy to przez otrzymanie szczczególnych przywilejów…

    Sytuacja trudna, tak stara pewnie, jak cywilizacje. I przetrwa również naszą epokę. Niedoskonali ludzie żyją w niedoskonałym świecie. Pozostaje nam tylko przeciwdziałanie nietolerancji poprzez uświadamianie jej sobie i innym;  przez przypominanie, o Bogu, który obdarzył czlowieka wolnością.

     
    Odpowiedz
  18. zibik

    Ma być lepiej, dobrze, czy bardzo dobrze?…

    Odwzajemniajcie miłość Tego, który was pierwszy umiłował, kochajta siebie, oraz bliźnich i ponoć łotrów i wrogów też, tylko nie wiem, czy obu ?……

    Panie Bartoszu proszę ze mną się nie targować – ja nie ustalam, ani zatwierdzam tych reguł.

     
    Odpowiedz
  19. zibik

    Ja o niebie, a Pan o chlebie !

    Propagowanie sztuki kulinarnej, kultury, tradycji i form obyczajowych niewiele ma wspólnego z tym, co Sz. Pan do mnie zechciał napisać.

    Przecież ja nie napisałem, że kuchnia staropolska jest zdrowa, czy godna polecenia. Osobiście zdecydowanie wolę klimaty i potrawy śródziemnomorskie.

    Proszę nie żartować  – czyżby Pan nie dostrzegał najnowszych "osiągnięć" liberalizmu w ekonomii ?…..

    A socjalizm i komunizm to chyba aprobuje Pan, ten w blogosferze i z ludzką twarzą ?…..

     
    Odpowiedz
  20. krok-w-chmurach

    Kuchnia

    Kuchnia śródziemnomorska jest świetna – i zdrowa. Wprost od Boga

    Tym co w kuchni nadaje smak, są przyprawy. Czy wszystkie pochodzą od Boga? Na pewno domani i maniana, a także dolce far niente. Ale co ziółka cosa nostra mam pewne wątpliwości. Buon appetito

     
    Odpowiedz
  21. krok-w-chmurach

    Nonmiva próbowanie

    Nonmiva próbowanie wszystkiego. Nieodpowiednie przyprawy lub zbyt ich wiele w jednym garnku, to skutkuje co najmniej niestrawnością  Wolę po swojemu mieszać składniki i komponować własne menu.

     
    Odpowiedz
  22. Halina

    Ciało Chrystusa( Kościół) jest Jednością, chociaż różnorodną

    Podobnie jak nasze ciała.Jednosć Ludzi Bożych powinna być budowana na Prawdzie, czyli w kontekście współzależności-trzeba dyskutować o tym co nas łączy, ale także o tym co nas dzieli i szukać odpowiedzi w Piśmie Świętym. Kościół to organizm, żywa jednostka, mająca więź z Chrystusem.

    A co mógł jadać nasz Pan i Zbawiciel?

     

    http://www.lideria.pl/Co-mogl-jadac-Jezus-Biblijna-recepta-na-dlugowiecznosc-Don-Colbert/sklep/opis?nr=89390#o

     

     
    Odpowiedz
  23. ahasver

    Indywidualne wyraża to, co Uniwersalne.

    Jedno i drugie na siebie wpływa.

    Myślę, że Jezus dobrze się odżywiał; inaczej Jego mózg byłby zbyt słaby do uchwycenia takich intuicji. Wszyscy wielcy ludzie dobrze się odżywiali. Jedzenie wpływa na pojednanie z drugim człowiekiem. I w ogóle – ze Stworzeniem .  Zamiast wcinać tyle stworzonek, polecam garść korzonek!  

    A tak naprawdę: Pojednanie z ludźmi jest bezwarunkowe i od kuchni raczej nie zależy, niemniej bardzo sprawę ułatwia. Np. kiedy piłem zbyt dużo kawy, nie potrafiłem skoncentrować się na troskach Innego. Odkąd piję zieloną herbatę i nie ćmię papierosów, mózg jest na tyle aktywny, że sam szuka problemów innych ludzi 🙂 Trzeba dbać o zdrowie i innym ludziom perswadować jak to jest istotne w życiu, abyśmy jedli harmonijnie i przede wszystkim dzielili się z tymi, którzy głodują. A to chyba ma już bezpośredni wpływ na Jedność Ludzkości.  

     
    Odpowiedz
  24. krok-w-chmurach

     Halino, pozwolę sobie

     Halino, pozwolę sobie zacytować  z reklamy książki: "Jezus rozsądnie wybierał pełnoziarnisty chleb, czystą wodę oraz świeże pokarmy o niskiej zawartości soli, tłuszczu i innych dodatków. " I………no, właśnie, tytuł książki i jej temat to moim zdaniem chwyt marketingowy, jak ten – z dowcipu.

    Po pierwsze – Jezus stosował dietę właściwą ludziom ubogim. Przypuszczam, że nie był to świadomy , czy raczej celowy wybór pożywienia.

    A po drugie: przypuszczam, że dieta Heroda była równie zdrowa, chociaż być może wiecej znajdowało się w niej składników dzisiaj uzanawanych za niezdrowe.

    I w końcu: skąd my mamy wziąć czystą wodę? Pełne ziarno, ktore nie jest skażone pestycydami? Nie modyfikowane ziarna i tłuszcze bez "polepszaczy"? Eko pożywienie niestety nie jest dostępne dla wszystkich, z powodu wysokich cen, nieuczciwości producentów,  a także ogólnego zaniczyszczenia naszej planety Nawet to reklamowane pelne ziarno jest bardziej zanieczyszczone  niż ziarno oczyszczone – pozbawione łusek zawierających większość zanieczyszczeń. A jak mamy uciec od smogu i brudnej wody? Zdrowe jedzenie to utopia, możemy liczyć jedynie na takie – mniej trujące.

     

     
    Odpowiedz
  25. krok-w-chmurach

    Bartoszu

    "Myślę, że Jezus dobrze się odżywiał; inaczej Jego mózg byłby zbyt słaby do uchwycenia takich intuicji. "

    A ja myślę, że mózg lepiej działa w stanie lekkiego głodu. Jest nastawiony na poszukiwanie w celu zaspokojenia potrzeby.

    Co do reszty, czyli :"Jego mózg byłby zbyt słaby do uchwycenia takich intuicji", w przypadku Syna Bożego trudno jest mówić o "intuicjach"….

    Natomiast zgadzam się z Tobą co do tego, że pożywienie zmienia nasz temperament. Niestety dla kogoś, kto tak jak ja nie pali i pije zieloną herbatę, receptą byłaby chyba inna zmiana Może odrzucenie czekolady?

     
    Odpowiedz
  26. ahasver

    4 zł dziennie.

    Można zastosować kalendarz posiłków. Wówczas, choć kuchnia jest bardzo urozmaicona, jedzenie kosztuje mnie 4 zł dziennie. Bez cholesterolu.

     
    Odpowiedz
  27. Halina

    Zdecydowanie wazniejszy jest pokarm duchowy

    Jednak warto zadbac o zdrowe odżywianie. Wystarczy otworzyć Biblie i tam pisze jakie pokarmy preferował Jezus. Jakość wody można poprawić stosując filtry . Ja mam ogród  i sad, więc nie mam z tym większych problemów. Teraz na parapetach-też zieloniutko:) Ogólnie trzeba stosowac potrawy proste i odpowiednie do danej pory roku. Wiadomo, że zimą trzeba odżywiać się bardziej kalorycznie, a latem dieta lekkostrawna. W tej książce jest wiele bardzo ciekawych, prostych i szybkich przepisów do wykonania pysznych potraw. Prawie wszystkie na bazie warzyw, owoców( surowych , suszonych), ryb, kasz gruboziarnistych, kus-kus, soi, nabiału( szczególnie zsiadłego mleka)-mniam:) Człowiek to dusza i ciało. Św.Augustyn w dniu swoich urodzin(13. listopada) tak napisał; " Po śniadaniu tak lekkim, aby w niczym nie było mi przeszkodą dla pracy umysłu-zaprosiłem do łaźni wszystkich współpracowników, co jadali zawsze ze mną nie tylko tego dnia, ale także codziennie. Przy lekkich posiłakach-prowadzilismy stosowne rozmowy w tej porze roku". Jednak odpowiednie jedzenie wytwarza miła atmosferę jedności. Nie lubię siedziec obok kogoś, komu po brodzie i brzuchu płynie tłuszcz . Ciało czerpie siły z talerza, a dusza czerpie pokarm z mysli-jeżeli dają one tylko jakąs korzyść:) I ciało i dusza nie powinny być skazane na głód. Chore dusze nie przyjmą pożywienia, a nawet je wypluwają-tak samo jak chore ciało. Ważne więc jakimi pokarmami się odżywiamy.

     
    Odpowiedz
  28. ahasver

    Posiłek zawsze służy duchowi.

    Stan "duszy" jest ważniejszy, ale jedzenie też można natchnąć duchem; przykład – modlitwa Chrześcijan przed posiłkiem. Właściwie to każdy aspekt egzystencji – również kuchnię – powino się poświęcać temu, co mistyczne. Wówczas zwykły posiłek regeneruje nie tylko ciało, ale i ducha. Bardzo podoba mi się stosunek wyznawców Kryszny do jedzenia. Moim zdaniem Chrześcijanie powinni się od nich tego uczyć.   

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code