A Twoje światło jak świeci?

Normal
0

21

false
false
false

PL
X-NONE
X-NONE

/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:””;
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:”Calibri”,”sans-serif”;
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-bidi-font-family:”Times New Roman”;
mso-bidi-theme-font:minor-bidi;
mso-fareast-language:EN-US;}

U kresu Wielkiego Postu, u progu Triduum Paschalnego(właściwie już zaczętego) u bram świąt tajemnicy zmartwychwstania Naszego Pana, chciałbym abyśmy się zastanowili jak minął ten czas. Zapewne pomyślicie, że nic nowego nie mówię, każdy czas kończy się (a przynajmniej powinien) refleksją, więc o co młodemu chodzi.

Zacznę od samej refleksji, otóż jest to rzecz w dzisiejszym świecie zapomniana. Tłumaczymy się brakiem czasu, pracą, dziećmi, przygotowaniami do świąt czy czymkolwiek by od niej uciec. Mówiąc inaczej boimy się jej. A gdybyśmy tak choć raz usiedli nawet na kilka chwil, poświęcili trochę czasu ze snu, z oglądania TV, ślęczenia przed kompem i Facebook’iem. W naszym życiu tak wiele się dzieje… Co chwila coś to choroba, to praca, to chore dzieci, wkurzający ksiądz, drażniący mąż, „gdakająca” żona, natrętna teściowa, dająca nam facetom kosza kobieta, wkurzający kumpel w akademiku… Przykładów można w nieskończoność mnożyć. Gdy to się dzieje nie zważamy na to co to oznacza. Pytamy bezsilnie i bezczelnie Boga dlaczego?                                                                                                                                             Wiesz co, Bóg chce Ci powiedzieć?! Człowieku Obudź się! Usiądź na chwilę! Popatrz na swoje życie! I Zmień je! Nawróć się do cholery! Tak! Nawróć się!

Często nasze niepowodzenia, porażki, choroby czy cokolwiek złego się dzieje jest wynikiem naszego grzechu! Naszego upartego i głupiego trwania w złych nawykach, głupim myśleniu! Tak! To Bóg, Wszechmocny Pan dopuszcza to abyśmy zrozumieli, ruszyli tyłek do czynu by zmieniać! Najpierw swój świat, a potem innych! Pamiętajcie to wszystko ma nas czegoś nauczyć! Wszystko ma sens! To moja życiowa dewiza! Motto, które Bóg wyrył mi w sercu i pragnę byś Ty również bracie i siostro uznał tę prawdę w swoim życiu! Ale abyś to zrobił(a) potrzebna jest chwila czasu by zastanowić się co Ci mówi dana sytuacja o Tobie, Bogu i drugim człowieku! Wszak wszystko ma sens! I tu chciałbym przejść do Wielkiego Postu.

Za nami 40 dni i nocy, wielkiego czasu, czasu który… No właśnie! Jeśli ten czas był tylko byś sobie droga siostro trochę schudła, byś bracie trochę przestał klnąć. Jeśli to był czas tylko na poprawienie statystyk naszych praktyk religijnych, jeśli to był czas na użalanie się nad sobą. Nawet jeśli wzruszaliśmy się na gorzkich żalach, czy drodze krzyżowej, a nic w sobie nie zmieniliśmy to powiem wam wprost! Wsadźcie sobie ten czas w tyłek! Jeśli Twoje światło nie świeci więcej niż przed Wielkim Postem to w nim tak naprawdę nie byłeś, nie przeżyłeś go! Rozumiesz?! Po co Ci on był? Co z tym czasem zrobiłeś? Zastanów się hm… A jak święci Twoje Światło?  Czas bez owoców jest czasem zmarnowanym. Tak naprawdę nic nie warty! Dlatego znajdź póki jeszcze masz chwilkę czasu owoc, decyzję, którą podejmiesz i wprowadzisz w Twoje życie! Zrób to teraz, nie czekaj na jutro, jutro już Wielki Piątek zostanie tylko 2 dni. Powiem Ci tak, sam tydzień temu stwierdziłem, że spieprzyłem ten czas nic w sobie nie zmieniłem, światło nawet nie to, że świeciło tak samo jak przed rozpoczęciem, ono nawet przygasło! W tym samym dniu po modlitwie przyszło „oświecenie”: otwórz się na Bożą Wolę to nie Ty decydujesz tylko ja, przyjmij to co Ci dam. Mówi Pan. Następnego dnia odbierając wyniki rezonansu magnetycznego okazało się, ze guz czy cokolwiek to było wykryte na początku marca w badaniu USG i tomografu komputerowego(stąd też moja nie obecność na portalu) zniknęło! Tak jakby go nigdy nie było! Dlaczego o tym piszę?! Spełniam obowiązek wobec Boga i przysięgi dochowuję. Cudów Twych Panie nie zapomnę, rozsławię Twe Imię po wszystkie krańce, tam gdzie tylko mogę. Co niniejszym czynię! Bóg jest wielki! Sam trochę się podłamałem nie powiem, że jestem mocarzem ale całe cierpienie bardziej duchowe niż fizyczne ustąpiło z momentem gdy zrozumiałem co Bóg chce mi powiedzieć przez tą sytuację! Wierz i ufaj, otwórz się na mnie!

Co zmienić? Wiesz..? Tu nie chodzi oto byś teraz nie wiem jak palisz 30 lat rzucił papierosy, czy przestał klnąć(choć lepiej jest nie klnąć), nie pił piwa itd.! Nie oto chodzi! Zmień coś drobnego? Malutkiego, a potem przechodź to trudniejszych u Ciebie słabości! Bo tak, to od razu upadniesz, zniechęcisz się i rzucisz to w cholerę! Sięgaj po świętość małymi krokami, a świętość to nie pobożność (choć ze świętości prawdziwej, prawdziwa pobożność wynika), święty to nie ten co nie klnie, nie pali, nie pije! Święty to ten co ma relację z Bogiem, kocha Go i bliźniego. Nawet jeśli robi to co powyżej to nic nie zmienia. Co ma powiedzenie słowa na k do wiary? Ale do wiary ma odnoszenie się do Boga i bliźniego, wroga itd.! Zawsze z miłością! Świętość to nie walka o krzyż w Sejmie. Świętość to nie bronienie do upadłego kolejnego pomnika bł. JPII. Świętość to życie jego nauczaniem! Tak ja widzę świętość, tak ją widzi również św Ignacy.                                                                                                                                               Dlatego jeśli choć pogłębiłeś relację z Jezusem, z rodziną, przyjacielem, nawiązałeś nową ciekawą znajomość, poznałeś fajną dziewczynę czy chłopaka, zacząłeś się uczyć, pracować, żyć dla drugiego. Wiedz, że wygrałeś! W innym przypadku poniosłeś klęskę. Emocje są neutralne ani dobre ani złe lecz gdy opadają nie zostaje nic. Liczą się owoce, konkrety. Tabor mija, trzeba iść na Golgotę, by być na górze Wniebowstąpienia. Lecz nie wszystko stracone, jak mawiał śp Trener Górski póki piłka w grze, wszystko możliwe, masz jeszcze czas! Wykorzystaj go!!

Niech Najwyższy Pan Wam Błogosławi na Waszych drogach! Zdrowych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy! I owoców!

Wojtek

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code