Medytacje szarodzienne o twierdzy

Każdy z nas ma takie miejsce, gdzie w końcu Bóg każe nam wrócić i przestać ściemniać. Zrobić porządek tam, gdzie naprawdę jest on niezbędny, potrzebny, konieczny. Staniemy więc pewnego dnia przed wielką bramą, z zardzewiałym zamkiem, opatrzoną wielką metalową uzbrojoną kłódką, może nowoczesnym panelem alarmowym zabezpieczonym kodem.

Miałam inne plany…

Miałam na dziś zaplanowane „wezmę się wreszcie za tę książkę dla harcerzy”. I niestety, zanim to zrobiłam, spojrzałam na wieści Zobacz więcej