"Tygodnik Powszechny"

Myśleliśmy, że to kalumnie

Spread the love

WIARA – Przyszłość Legionistów Chrystusa

Myśleliśmy, że to kalumnie

Tomasz Ponikło

W zakonie Legionistów Chrystusa, w którym wizytacja wykazała fatalne konsekwencje skandalicznego życia jego założyciela, ma zapanować watykański dryl. Jednocześnie Benedykt XVI podkreśla „żarliwy zapał i gorące życie religijne wielkiej liczby jego członków”. Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek?

Z końcem lipca – po tym, jak efekty wizytacji zgromadzenia przygniotły kurię rzymską – los Legionu Chrystusa został określony. Papież 16 czerwca nominował, o czym poinformowano 9 lipca, delegata dla Legionistów. Abp Velasio De Paolisa, przewodniczący Prefektury Ekonomicznych Spraw Stolicy Apostolskiej, otrzymał nad zgromadzeniem władzę niemal absolutną: ma czuwać nad gruntowną rewizją charyzmatu wspólnoty i sposobem sprawowania w niej władzy, o czym mówi ujawniony 23 lipca dekret sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej.

Problemem okazała się nie tylko postać założyciela – o. Marciala Maciela Degollado – ale też jego wpływ na członków i zarządzanie jednym z najszybciej rozwijających się zgromadzeń, które m.in. prowadzi szkoły wyższe, uniwersytety, duszpasterstwa inteligencji i liczy 800 księży oraz 2,6 tys. kleryków.
Abp De Paolis ma z czasem, z pomocą czterech współpracowników oraz komisji z zewnętrznymi ekspertami, doprowadzić do odnowy zgromadzenia. Delegat posiada władzę nad każdym zakonnikiem, wszystkimi przełożonymi i decyzjami zarządu. Może dokonywać dowolnych zmian personalnych. Ma też koordynować wizytację ruchu apostolskiego Regnum Christi (75 tys. członków), założonego przez o. Maciela, by m.in. wspierał legionistów. Od decyzji przełożonych zgromadzenia można się odwoływać do papieskiego delegata, zaś od jego decyzji do papieża.

Sprawy Legionu, założonego w 1941 r. przez 21-letniego meksykańskiego kleryka, na forum publicznym zaczęły się komplikować lata temu. Maciel słyszał coraz poważniejsze zarzuty o molestowanie seksualne. Tymczasem Jan Paweł II wyrażał entuzjazm dla zgromadzenia, m.in. zaprosił je do Polski, a w marcu 2005 r. pozdrawiał legionistów obecnych pod kliniką Gemelli. Co zresztą stało się jednym z problematycznych wątków w procesie beatyfikacyjnym Papieża.

Jednak już w 2007 r. kard. William Nevada, prefekt Kongregacji Nauki Wiary, odpowiedział na wątpliwości postulatora procesu, że informacje o sprawie do Jana Pawła II nigdy nie dotarły. W marcu 2006 r., po podniesieniu abp. Stanisława Dziwisza do godności kardynała, legioniści w prowadzonym przez siebie Papieskim Uniwersytecie Regina Apostolorum wydali przyjęcie na cześć dawnego papieskiego sekretarza, który mówił: „Drodzy legioniści, Sługa Boży [Jan Paweł II] miłował was zawsze bardzo za wasze ogromne zaangażowanie na rzecz ewangelizacji”.

Zaginiona korespondencja

Kard. Ratzinger jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary (KNW) toczył jednak wobec o. Maciela postępowanie. Ruszyło ono w 1998 r. Wiadomo jednak, że istniały kierowane do Papieża informacje o nadużyciach seksualnych Maciela, pisane przez jego byłych kleryków w 1978 i 1989 r. W 1997 r. wybuchła wrzawa, kiedy media ujawniły opowieści kilku ofiar założyciela legionistów, a poszkodowani formalnie przedłożyli sprawę Kongregacji.

Kongregacja w 2002 r. miała przedstawić Macielowi zarzuty, a ten je odeprzeć, utyskując na krzywdzących go dawnych towarzyszy. Tegoroczna wizytacja wykazała, że w zgromadzeniu stosował on metody sekciarskie, budował system zależności personalnych, kupował alibi i milczenie (choć i tak nie wszyscy znali prawdę o swoim liderze), a niepokornych członków dyskredytował i wyrzucał, do końca kreując się na charyzmatycznego przywódcę. Część legionistów przymykała oczy w przekonaniu, że afera może zagrozić zgromadzeniu.
W 2005 r. ze względu na wiek o. Maciel ustąpił ze stanowiska generała.

Watykaniści pytają jednak – bezskutecznie – o powód opóźniania podjęcia sprawy i domagają się wyjaśnienia, dlaczego wcześniejsza, kierowana do Papieża korespondencja nigdy nie trafiła do rąk głowy Kościoła. Kard. Ratzinger jako Benedykt XVI nakazał Macielowi 19 maja 2006 r. wycofanie się z działalności publicznej i spędzenie reszty życia na modlitwie i pokucie; założyciel Legionów zmarł dwa lata później w wieku 87 lat. Wtedy ujawniono, że wiódł podwójne życie: miał stałą partnerkę i inne kobiety, przed którymi ukrywał swoją tożsamość, spłodził im dzieci, wykorzystywał seksualnie kleryków, w tym nieletnich, sprzeniewierzał fundusze zgromadzenia, naruszał sakrament pokuty. „Myśleliśmy, że to kalumnie” – tak kuria rzymska wyjaśniała swoją zwłokę w sprawie.

Wielu legionistów watykańską decyzję z 2006 r. i późniejsze informacje przyjmowało z niedowierzaniem i krytyką. Na oficjalnej polskiej stronie Regnum Christi można przeczytać historię zgromadzenia i ruchu. Historię, która kończy się na 2006 r. i nie uwzględnia ciemnej strony życiorysu o. Maciela. W 2007 r. legioniści za oczernianie założyciela pozwali do sądu w USA organizację zrzeszającą m.in. byłych kleryków.

W lutym 2009 r. media opublikowały dalsze potwierdzone informacje o podwójnym życiu założyciela legionistów. Obecny przełożony generalny ks. Alvaro Corcuera zareagował przeprosinami, prośbą o wybaczenie i zapewnieniem o bólu, jaki w związku ze sprawą trawi zgromadzenie. Zgromadzenie zaś zaczęło się zmagać z falą pozwów sądowych: ofiary i dzieci Maciela zaczęły żądać od legionistów wypłaty odszkodowań. W kwietniu Papież podjął decyzję o gruntownym zbadaniu stanu zgromadzenia.

Potępione błędy

W lipcu 2009 r. biskupi Ricardo Watty Urquidi, Charles Joseph Chaput, Giuseppe Versaldi, Ricardo Ezzati Andrello, Ricardo Blázquez Pérez rozpoczęli ośmiomiesięczną wizytację. Rozmawiali indywidualnie z tysiącem członków w ponad 120 wspólnotach. W lutym 2010 r. sekretarz Legionów ks. Evaristo Sada wezwał do reformy funkcjonowania zgromadzenia i naprawienia błędów. W marcu w oficjalnym komunikacie zakonnicy przeprosili za „karygodne błędy założyciela”, które „potępiają”.

Kiedy wizytatorzy przybyli do Rzymu z raportem, 30 kwietnia mieli go przedstawić watykańskiemu sekretarzowi stanu kard. Tarcisco Bertonemu. Niespodziewanie na spotkaniu obecny był Benedykt XVI. Diagnoza – jak na kościelne standardy – była druzgocąca. Komunikat Stolicy Apostolskiej z początku maja mówił o konieczności ponownego określenia charyzmatu zgromadzenia, zwłaszcza w obliczu tak poważnych konsekwencji, jakie na jego życie miał o. Maciel. Dziś decyzją Benedykta XVI legioniści mają tego dokonać pod okiem papieskiego delegata. Sprawa Maciela i jego zgromadzenia – prowadzona na tle fali skandali pedofilskich w Kościele – doczekała się wstępnego rozwiązania.

Sprawa szokująca, ale czy kuracja szokowa? W liście do legionistów delegat podkreśla, że nie chodzi o podważenie ich powołania, ale „gdyby Kościół nie interweniował, zgromadzenie byłoby zagrożone u samych swoich korzeni”.

Tomasz Ponikło

Na podst. RV, KAI, NCR, legionariesofchrist.org, regnumchristi.org, regainnetwork.org

Tekst pochodzi z „Tygodnika Powszechnego”

“Najnowszy numeru już w kioskach, a w nim:
Państwo – Kościół.
Konflikt w cieniu krzyża.
Dyskutują bp. Tadeusz Pieronek, Aleksander Kwaśniewski i Andrzej Zoll.
Kościół w czasie wolności – bilans 21 lat.
Biskup Wiktor Skworc: ksiądz nie jest po to, żeby go okadzać.
Wniebowzięcie – kontrowersyjny dogmat.
Ekodizajn z Nowego Jorku.
Polscy piraci z Karaibów z XIX wieku.
Tajemnica lotniska w Szymanach.
Opowieść o bikiniarzach – barwnej subkulturze PRL-u.

Zaprenumeruj e-tygodnik!

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code