Książki Wydawnictwa PAX

Antykryzysowy poradnik biblijny

Spread the love

Antykryzysowy poradnik biblijny

Ks. Aleksander Jacyniak SJ

Refleksje na trudny czas

Kupuj książki Wydawnictwa PAX

I.

Żyć zdrowo z Biblią

Jak osiągnąć i utrzymać właściwą wagę?

„Prawdziwe zło to wcale nie nadwaga, tylko szaleństwo dietetyczne źle odżywiającej się klasy średniej i jej walczących z nadmiarem tłuszczu bojowników.”

Paul Campos

Myślenie naukowe jest rzeczą dobrą. Ostra jak brzytwa logika przynosi postęp. W poszukiwaniu wiedzy nie powinniśmy jednak zapominać o najstarszych źródłach poznania – na przykład o wielkiej mądrości płynącej z pism biblijnych! Nie kto inny, jak wielki Albert Einstein powiedział: „Nauka bez religii jest kaleka, ale religia bez nauki jest ślepa”.

Na początku trzeciego tysiąclecia po Chrystusie znajdujemy się w szczęśliwym położeniu: możemy sięgać po prastarą mądrość Biblii i nie musimy przy tym przyjmować na ślepo tradycyjnych prawd. Ale nie musimy się też nieustannie kierować rzekomą wiedzą naukową, którą zalewają nas media nastawione na marketing. Właśnie to, co się nam zachwala jako „zdrowe”, często nie tyle służy naszemu dobremu samopoczuciu, co interesom zręcznych handlowców i producentów.

My jesteśmy naprawdę w dobrym położeniu! Możemy przekazaną nam wiedzę Biblii weryfikować metodami naukowymi – również w kwestii coraz bardziej komplikującego się problemu zdrowia – i ze zdumieniem stwierdzać, że Biblia dostarcza nam bardzo konkretnych wskazówek także na temat zdrowego odżywiania, które wytrzymują osąd najnowocześniejszej wiedzy oraz wskazują nam drogę do prawdziwego zdrowia – wolnego od chorób cywilizacyjnych.

Spróbujmy prześledzić sposób odżywiania według Biblii… i Hipokratesa. Grecki lekarz Hipokrates z wyspy Kos (ok. 460 do 370 p.n.e.) uważany jest za twórcę medycyny jako nauki. Jego motto brzmiało: „Niech pożywienie będzie twoim lekarstwem, a lekarstwo twoim pożywieniem!”.

Stwierdźmy już na wstępie, że zarówno chrześcijanie, jak i ateiści w gruncie rzeczy mają ten sam cel: żyć zdrowo i w zgodzie z naturą. Dla ateistów człowiek jest przypadkowym produktem ewolucji, dzieckiem natury. Dla chrześcijan Bóg stworzył człowieka z własnej woli. Stworzona przez Boga przyroda i jej dary mogą być tylko dobre i zdrowe dla człowieka.

Dla ateistów biblijny ogród Eden nie jest dziełem Boga, lecz jest sam z siebie naturą, przyrodą, która nam, ludziom, dostarcza zdrowych produktów do spożycia. Ponieważ jesteśmy przypadkowym produktem przyrody, odżywianie jej produktami jest optymalne ze swej istoty.

Dla chrześcijan zaś ogród ten stanowi swoistą przestrzeń życiową dla człowieka. Nie możemy więc odżywiać się bardziej sensownie niż zgodnie z zaleceniami Biblii. Jeśli kierujemy się biblijnym planem żywienia, jemy wówczas zdrowo i właściwie. Nie powstają w naszym organizmie niedobory rozmaitych składników, a nasze myśli nie krążą nieustannie wokół jedzenia.

Oczywiście, dary natury są zdrowe dla każdego człowieka, niezależnie od tego, czy jest wierzący czy też nie. Zarówno ateista, jak i chrześcijanin może postępować zgodnie ze wskazaniami Biblii dotyczącymi sposobu żywienia (dieta biblijna), jeśli tylko chce uczynić coś dobrego dla własnego zdrowia. Nie bierzmy zatem udziału w ryzykownym szaleństwie naszych czasów, nakazującym nam bycie idealnie szczupłymi i stawiającymi sobie za wzór wychudzone modelki.

Co przychodzi nam na myśl, kiedy słyszymy słowo „dieta”? I słuszne skądinąd postanowienie, że w przyszłym roku postaramy się schudnąć? Czy może rzekome superdiety, jakie stale proponują nam rozmaite ilustrowane pisma? Lub kosztowne ogłoszenia w gazetach, które obiecują nam, że bez wysiłku schudniemy, jeśli tylko będziemy zażywać stosowne pigułki? A może ów proszek dietetyczny, który – rozpuszczony w mleku – stanie się ponoć arcysmacznym napojem, dzięki któremu stracimy zbędne kilogramy?

Czy chcemy schudnąć, ponieważ naprawdę jesteśmy za grubi? A może tylko sądzimy, że musimy schudnąć, ponieważ daleko nam do nowoczesnego ideału piękności? I że ekstremalnie wychudzone fotomodelki rzeczywiście są zdrowe i szczęśliwe?

Co nam chodzi po głowach, kiedy myślimy o diecie? Być może już wielokrotnie decydowaliśmy się na to, że będziemy z żelazną konsekwencją przestrzegać jakiejś superdiety. A potem? Potem chcieliśmy znów żyć tak, jak uprzednio – a jednocześnie zachować wagę ciała zdobytą dzięki głodówce. Tylko jak to zrobić?

Nie oszukujmy się, jeśli jesteśmy zbyt grubi, to tylko systematyczne zabiegi odchudzające mogą przynieść trwały sukces w redukcji masy ciała. Radykalne diety pozwalają tylko na krótki czas pozbyć się zbędnych kilogramów, które z czasem do nas powracają. Dlaczego tak się dzieje? Jeśli zgodnie z obraną dietą jemy mało albo wcale, organizm nasz niejako przestawia się na „czas niedoboru pożywienia”. Próbuje wówczas zadowalać się niewielką ilością jedzenia. Kiedy po zakończeniu diety powracamy do dawnych ilości spożywanego pokarmu, staje się to nadmiarem dla naszego organizmu. I znów przybieramy na wadze. A jeśli do tego po takiej bezwzględnej kuracji pozwalamy sobie na tzw. porządne jedzenie, wówczas szybko przybywa nam kilogramów.

Wyrażenie „dieta” pochodzi z greckiego, wywodzi się od słowa „diaita” i oznacza „sposób życia”. Również w kraju Biblii nie kuracje głodowe należały do „sposobu życia”, tylko post.

Pozwoliłem sobie zaprosić czytelników w szczególną podróż: wspólnie odbędziemy wędrówkę po Starym i Nowym Testamencie. Odkryjemy tam zdumiewającą wiedzę na temat zdrowego odżywiania. Zgromadzimy mnóstwo niezwykłych faktów, a na koniec utworzymy z nich spójną mozaikę. Z tego powstanie obraz zdrowego życia według Biblii. Przekonamy się, że pisma biblijne są wciąż aktualne.

Wszystkie dzisiejsze produkty spożywcze są tam przywołane – od chleba biblijnego, poprzez owoce i warzywa, aż do ryb, mięsa, masła, mleka i miodu. Wiedza biblijna może nam też pomóc rozwiązać nasze dzisiejsze problemy zdrowotne, między innymi sprawę artrozy, BSE, brednie na temat cholesterolu, szaleństwo, związane z dietami i błędne wyobrażenia o cukrzycy!

Nasza podróż po kraju Biblii pozwoli nam dostrzec szansę na zdrowe życie – i nawet waga naszego ciała może się unormować bez bezsensownych głodówek. Nie obiecuję cudów, ale szansę na bardziej satysfakcjonujące, radośniejsze i zdrowsze życie.

Istnieje wiele „cudownych diet”, które w istocie mogą szkodzić naszemu zdrowiu, i które mimo krótkotrwałych sukcesów – przy jakże często ryzykownym postępowaniu – na dłuższą metę nie pomogą nam utrzymać stosownej wagi ciała: będziemy stale tyć i będziemy coraz bardziej niezadowoleni i nieszczęśliwi.

Ale można też żyć zdrowo – właśnie zgodnie z ideą diety biblijnej – i stopniowo osiągać optymalną dla nas masę ciała.

Waga naszego ciała, przy której dobrze się czujemy, jest naszą osobistą i idealną wagą. Nie istnieje wszak jedna „idealna waga” dla wszystkich ludzi. Każdy człowiek ma inny wzrost; jeden jest wyższy, drugi niższy. Absurdalne jest zatem dążenie do jednej idealnej wagi. Dzięki sposobowi odżywiania się zgodnie z zaleceniami Biblii stopniowo osiągniemy swoją idealną osobistą wagę i zachowamy ją, a przy tym cieszyć się będziemy dobrym samopoczuciem.

Ks. Aleksander Jacyniak SJ

Kupuj książki Wydawnictwa PAX

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code