XII Tydzień Okresu Zwykłego, rok C2

piątek

Spread the love

24 czerwca 2016

Uroczystość Narodzenia św. Jana Chrzciciela

WIECZORNA MSZA WIGILIJNA

Jr 1, 4-10</b
Za czasów Jozjasza Pan skierował do mnie następujące słowo: "Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, poświęciłem cię, nim przyszedłeś na świat, ustanowiłem cię prorokiem dla narodów". I rzekłem: "Ach, Panie, Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!" Pan zaś odpowiedział mi: "Nie mów: «Jestem młodzieńcem», gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. Nie lękaj się ich, bo jestem z tobą, by cię chronić", mówi Pan. I wyciągnąwszy rękę, dotknął Pan moich ust i rzekł mi: "Oto kładę moje słowa w twoje usta. Spójrz, daję ci dzisiaj władzę nad narodami i nad królestwami, byś wyrywał i obalał, byś niszczył i burzył, byś budował i sadził".

Ps 71, 1-6. 15. 17
R: Od łona matki Pan mym opiekunem

W Tobie, Panie, ucieczka moja,
niech wstydu nie zaznam na wieki.
Wyzwól mnie i ratuj w Twej sprawiedliwości,
nakłoń ku mnie ucho i ześlij ocalenie.

Bądź dla mnie skałą schronienia
i zamkiem warownym, aby mnie ocalić,
bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą.
Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.

Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją,
Panie, Tobie ufam od młodości.
Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin,
Od łona matki moim opiekunem.

Moje usta będą głosiły Twoją sprawiedliwość
i przez cały dzień Twoją pomoc.
Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości
i do tej chwili głoszę Twoje cuda.

1 P 1, 8-12
Najmilsi: Wy, choć nie widzieliście Jezusa Chrystusa, miłujecie Go; teraz wierzycie w Niego, chociaż nie widzicie; a ucieszycie się radością niewymowną i pełną chwały wtedy, gdy osiągniecie cel waszej wiary, zbawienie dusz. Nad tym zbawieniem wszczęli poszukiwania i badania prorocy, ci, którzy przepowiadali przeznaczoną dla was łaskę. Badali oni, kiedy i na jaką chwilę wskazywał Duch Chrystusa, który w nich był i przepowiadał cierpienia przeznaczone dla Chrystusa i mające potem nastąpić uwielbienia. Im też zostało objawione, że nie im samym, ale raczej wam miały służyć sprawy obwieszczone wam przez tych, którzy wam głosili Ewangelię mocą zesłanego z nieba Ducha Świętego. Wejrzeć w te sprawy pragną aniołowie.

Ewangelia: Łk 1, 5-17</b
Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan, imieniem Zachariasz, z oddziału Abiasza. Miał on żonę z rodu Aarona, a na imię było jej Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi wobec Boga i postępowali nienagannie według wszystkich przykazań i przepisów Pańskich. Nie mieli jednak dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna; oboje zaś byli już posunięci w latach. Kiedy w wyznaczonej dla swego oddziału kolei pełnił służbę kapłańską przed Bogiem, jemu zgodnie ze zwyczajem kapłańskim przypadł los, żeby wejść do przybytku Pańskiego i złożyć ofiarę kadzenia. A cały lud modlił się na zewnątrz w czasie kadzenia. Naraz ukazał mu się anioł Pański, stojący po prawej stronie ołtarza kadzenia. Przeraził się na ten widok Zachariasz i strach padł na niego. Lecz anioł rzekł do niego: "c Będzie to dla ciebie radość i wesele; i wielu z jego urodzenia cieszyć się będzie. Będzie bowiem wielki w oczach Pana; wina i sycery pić nie będzie i już w łonie matki napełniony będzie Duchem Świętym. Wielu spośród dzieci Izraela nawróci do Pana, Boga ich; on sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza, żeby serca ojców nakłonić ku dzieciom, a nieposłusznych do usposobienia sprawiedliwych, by przygotować Panu lud doskonały".

MSZA W DZIEŃ

Iz 49,1-6
Wyspy, posłuchajcie mnie! Ludy najdalsze, uważajcie! Powołał mnie Pan już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię. Ostrym mieczem uczynił me usta, w cieniu swej ręki mnie ukrył. Uczynił ze mnie strzałę zaostrzoną, utaił mnie w swoim kołczanie. I rzekł mi: „Tyś sługą moim, w tobie się rozsławię”.
Ja zaś mówiłem: „Próżno się trudziłem, na darmo i na nic zużyłem me siły. Lecz moje prawo jest u Pana i moja nagroda u Boga mego. Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą”. A teraz przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Mu Izraela. I rzekł mi: „To zbyt mało, iż jesteś mi sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela. Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi”.

Ps 139,1-3.13-14ab.14c-15
R: Sławię Cię, Panie, za to, żeś mnie stworzył.

Przenikasz i znasz mnie, Panie,
Ty wiesz, kiedy siedzę i wstaję.
Z daleka spostrzegasz moje myśli,
przyglądasz się, jak spoczywam i chodzę,
i znasz moje wszystkie drogi.

Ty bowiem stworzyłeś moje wnętrze
i utkałeś mnie w łonie mej matki.
Sławię Cię, żeś mnie tak cudownie stworzył,
godne podziwu są Twoje dzieła.

I duszę moją znasz do głębi.
Nie tajna Ci istota,
kiedy w ukryciu nabierałem kształtów,
utkany we wnętrzu ziemi.

Dz 13,22-26
W synagodze w Antiochii Pizydyjskiej Paweł powiedział: „Bóg dał ojcom naszym Dawida na króla, o którym też dał świadectwo w słowach: «Znalazłem Dawida, syna Jessego, człowieka po mojej myśli, który we wszystkim wypełni moją wolę». Z jego to potomstwa, stosownie do obietnicy, wyprowadził Bóg Izraelowi Zbawiciela Jezusa. Przed Jego przyjściem Jan głosił chrzest nawrócenia całemu ludowi izraelskiemu. A pod koniec swojej działalności Jan mówił: «Ja nie jestem tym, za kogo mnie uważacie. Po mnie przyjdzie Ten, któremu nie jestem godny rozwiązać sandałów na nogach». Bracia, synowie rodu Abrahama i ci spośród was, którzy się boją Boga! Nam została przekazana nauka o tym zbawieniu”.

Ewangelia: Łk 1,57-66.80
Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał tak wielkie miłosierdzie nad nią, cieszyli się z nią razem. Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Jednakże matka jego odpowiedziała: „Nie, lecz ma otrzymać imię Jan”. Odrzekli jej: „Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię”. Pytali więc znakami jego ojca, jak by go chciał nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: „Jan będzie mu na imię”. I wszyscy się dziwili. A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał i mówił wielbiąc Boga. I padł strach na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się. zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: „Kimże będzie to dziecię?” Bo istotnie ręka Pańska była z nim. Chłopiec zaś rósł i wzmacniał się duchem; a żył na pustkowiu aż do dnia ukazania się przed Izraelem.


Blogi Tezeusza – rozmawiamy o życiu i wierze


Św. Augustyn, Kazanie 293, 1-3

Kościół obchodzi dzień narodzenia Jana jako dzień świąteczny: żadnego z naszych ojców w wierze Kościół tak nie czci, aby obchodzić dzień jego narodzin. Czcimy świętem narodzenie Jana, podobnie czcimy narodzenie Chrystusa. Nie jest to bez powodu. Tak wzniosły to temat, że nie sposób całkowicie go wyczerpać: ale może właśnie dlatego jego rozważanie będzie bardziej wnikliwe i przyniesie więcej duchowego pożytku. Matka Jana starsza już była i niepłodna. Matka Chrystusa młodziutka i dziewicza.

Ojciec Jana nie chce wierzyć jego narodzinom i staje się niemy, Maryja wierzy w przyjście na świat Chrystusa i poczęła Go wierząc. Oto przedstawiliśmy wam tajemnicę, którą mamy rozważyć i zgłębić, wyliczyliśmy też towarzyszące jej okoliczności; jeżeli jednak nie zdołamy wypowiedzieć wszystkiego tak, jakby należało, albo jeśli nie starczy nam czasu, to przecież i beze mnie o wiele bardziej was pouczy Ten, który przemawia w głębi duszy, Ten, który jest przedmiotem waszych myśli, którego przyjęliście do waszych serc i którego świątynią jesteście.

Jan staje niejako na pograniczu dwóch Przymierzy: Starego i Nowego. O tym sam Pan mówi w tych słowach: “Aż do Jana sięgało Prawo i Prorocy”. Jan przedstawia więc sobą to, co było stare, i to, co nowe. Jako przedstawiciel czasów minionych wywodzi się z rodziców podeszłych wiekiem, a jako przedstawiciel nowego okazuje się prorokiem już w łonie swej matki, gdy w nim się porusza na pozdrowienie Maryi. Jeszcze przed przyjściem na świat został wybrany i powołany i stał się zwiastunem Pana, zanim jeszcze Pan go ujrzał. Cudowne są sprawy Boże i przerastające ludzkie zrozumienie. Ale oto nadszedł już dzień narodzin Jana Chrzciciela, otrzymuje on imię, otworzyły się usta jego ojca i rozwiązał się jego język. Takie były owe wydarzenia, teraz rozważmy ich ukryte znaczenie.

Zachariasz milczy i pozostaje niemy aż do narodzenia Jana, a ten poprzednik Pana przywraca mu mowę. Cóż zatem oznacza milczenie Zachariasza, jeśli nie to, że wszystkie proroctwa były niejako przesłonięte, ukryte i zapieczętowane, zanim nie rozbrzmiała dobra nowina o Jezusie Chrystusie? Ale za Jego przyjściem unoszą się zasłony, a wszystkie zapowiedzi o Nim mówiące stają się jasne. Otóż otwarcie się ust Zachariasza przy narodzeniu Jana oznacza to samo, co rozdarcie się zasłony świątyni przy śmierci Jezusa na krzyżu. Gdyby Jan głosił samego siebie, nie otwarłby nigdy ust Zachariasza, lecz jego język się rozwiązał, ponieważ narodził się ten, który miał być głosem. Bo gdy Jan głosił przyjście Pana, pytano go: “kto ty jesteś?”, a on odpowiedział: “Jam głos wołającego na pustyni”. Jan jest głosem, ale “na początku było Słowo”. Jan jest głosem tylko do czasu, ale Jezus Chrystus jest Słowem wiecznym, które było na początku.

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code