XXIV Tydzień Okresu Zwykłego,rok B1

czwartek

Spread the love

17 września 2015

1 Tm 4,12-16
Najmilszy: Niechaj nikt nie lekceważy twego młodego wieku, lecz wzorem bądź dla wiernych w mowie, w obejściu, w miłości, w wierze, w czystości. Do czasu, aż przyjdę, przykładaj się do czytania, zachęcania, nauki. Nie zaniedbuj w sobie charyzmatu, który został ci dany za sprawą proroctwa i przez włożenie rąk kolegium prezbiterów. W tych rzeczach się ćwicz, cały im się oddaj, aby twój postęp widoczny był dla wszystkich. Uważaj na siebie i na naukę, trwaj w nich. To bowiem czyniąc i siebie samego zbawisz, i tych, którzy cię słuchają.

Ps 111,7-8.9.10
R: Wielkie są dzieła, które Pan uczynił.

Dzieła rąk Jego są sprawiedliwe i pełne prawdy,
wszystkie Jego przykazania są trwałe,
ustalone na wieki wieków,
nadane ze słusznością i mocą.

Zesłał odkupienie swojemu ludowi,
na wieki ustanowił swoje przymierze,
Imię Jego jest święte i wzbudza trwogę,
bojaźń Pana jest początkiem mądrości.

Wspaniała zapłata dla tych,
co według niej postępują,
a Jego sprawiedliwość
będzie trwać na wieki.

Ewangelia: Łk 7,36-50
Jeden z faryzeuszów zaprosił Jezusa do siebie na posiłek. Wszedł więc do domu faryzeusza i zajął miejsce za stołem. A oto kobieta, która prowadziła w mieście życie grzeszne, dowiedziawszy się, że jest gościem w domu faryzeusza, przyniosła flakonik alabastrowego olejku i stanąwszy z tyłu u nóg Jego, płacząc, zaczęła oblewać Jego nogi łzami i włosami swej głowy je wycierać. Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem. Widząc to faryzeusz, który Go zaprosił, mówił sam do siebie: „Gdyby On był prorokiem, wiedziałby, co za jedna i jaka jest ta kobieta, która się Go dotyka, że jest grzesznicą”. Na to Jezus rzekł do niego: „Szymonie, muszę ci coś powiedzieć”. On rzekł: „Powiedz, Nauczycielu”. „Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden winien mu był pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. Gdy nie mieli z czego oddać, darował obydwom. Który więc z nich będzie go bardziej miłował?” Szymon odpowiedział: „Sądzę, że ten, któremu więcej darował”. On mu rzekł: „Słusznie osądziłeś”. Potem zwrócił się do kobiety i rzekł Szymonowi: „Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twego domu, a nie podałeś Mi wody do nóg; ona zaś łzami oblała Mi stopy i swymi włosami je otarła. Nie dałeś Mi pocałunku; a ona, odkąd wszedłem, nie przestaje całować nóg moich. Głowy nie namaściłeś Mi oliwą; ona zaś olejkiem namaściła moje nogi. Dlatego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje”. Do niej zaś rzekł: „Twoje grzechy są odpuszczone”. Na to współbiesiadnicy zaczęli mówić sami do siebie: „Któż On jest, że nawet grzechy odpuszcza?” On zaś rzekł do kobiety: „Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju”.


Blogi Tezeusza – rozmawiamy o życiu i wierze


Św. Bernard z Clairvaux, Kazanie 7 o Pieśni nad Pieśniami

„Niech mnie ucałuje pocałunkami swych ust!” (Pnp 1,2). Kto tak mówi? Oblubienica. A kim ona jest? Duszą spragnioną Boga. Do kogo mówi? Do swojego Boga… Niemożliwym jest znalezienie czulszych nazw, aby wyrazić wzajemną czułość Boga i duszy, niż te, wypowiedziane przez Oblubieńca i Oblubienicę. Wszystko mają wspólne, niczego nie posiadają oddzielnie na własność. Ich dziedzictwo jest jedno, jeden jest stół, jeden dom, nawet stanowią jedno ciało (Rdz 2,24)…

Jeśli zatem słowo „kochać” przystoi szczególnie i w pierwszym rzędzie małżonkom, to nie bez przyczny nadaje się miano Oblubienicy duszy, która kocha Boga. Dowodem, że ona kocha, jest prośba o pocałunek. Nie pragnie ona wolności, nagrody, dziedzictwa, ani nawet nauki – jedynie pocałunku, tak jak czysta małżonka, naglona świętą miłością, niezdolna do ukrycia spalającego ją ognia…

Tak, jej miłość jest czysta, bo pragnie ona jedynie tego, którego kocha, a nie tego, co do niego należy. Jej miłość jest święta, bo nie kocha ona pragnieniem cielesnym, ale czystością ducha. Jej miłość jest żarliwa bo, upojona tą miłością, zapomina wielkość Tego, którego kocha. Czyż On nie sprawia, że ziemia drży od Jego spojrzenia (Ps 104,32)? I to Jego prosi o pocałunek? Czyż nie jest pijana? Tak, jest upojona miłością do swojego Boga… Co za moc w tej miłości! Co za ufność i co za wolność w Duchu! Jak jaśniej wyrazić, że „doskonała miłość usuwa lęk”(1J 4,18)?

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code