XIV Tydzień Okresu Zwykłego,rok B1

wtorek

Spread the love

7 lipca, 2015

Rdz 32,23-33
Jakub wstał w nocy i zabrawszy obie swe żony, dwie ich niewolnice i jedenaścioro dzieci, przeprawił się przez bród potoku Jabbok. A gdy ich przeprawił przez ten potok, przeniósł również na drugi brzeg to, co posiadał. Gdy zaś wrócił i został sam jeden, ktoś zmagał się z nim aż do wschodu jutrzenki, a widząc, że nie może go pokonać, dotknął jego stawu biodrowego i wywichnął Jakubowi ten staw podczas zmagania się z nim. A wreszcie rzekł: „Puść mnie, bo już wschodzi zorza!” Jakub odpowiedział: „Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz!” Wtedy tamten go zapytał: „Jakie masz imię?” On zaś rzekł: „Jakub”. Powiedział: „Odtąd nie będziesz się zwał Jakub, lecz Izrael, bo walczyłeś z Bogiem i z ludźmi, i zwyciężyłeś”. Potem Jakub rzekł: „Powiedz mi, proszę, jakie jest twe imię?” Ale on odpowiedział: „Czemu pytasz mnie o imię?” I pobłogosławił go na owym miejscu. Jakub dał temu miejscu nazwę Penuel, mówiąc: „Mimo że widziałem Boga twarzą w twarz, jednak ocaliłem me życie”. Słońce już wschodziło, gdy Jakub przechodził przez Penuel, utykając na nogę, został bowiem porażony w staw biodrowy, w to właśnie ścięgno.

Ps 17,1.2-3.6-7. 8 i 15
R: Gdy zmartwychwstanę, będę widział Boga.

Rozważ, Panie, moją słuszną sprawę,
usłysz moje wołanie,
wysłuchaj modlitwy
moich warg nieobłudnych.

Niech wyrok o mnie wyjdzie od Ciebie,
Twoje oczy widzą to, co sprawiedliwe.
Choćbyś badał moje serce i przyszedł do mnie nocą,
i doświadczał ogniem,
nieprawości we mnie nie znajdziesz.

Wołam do Ciebie, bo Ty mnie, Boże, wysłuchasz;
nakłoń ku mnie Twe ucho, usłysz moje słowo.
Okaż przedziwne miłosierdzie Twoje,
Zbawco tych, co się chronią przed wrogiem
pod Twoją prawicę.

Strzeż mnie jak źrenicy oka,
ukryj mnie w cieniu Twych skrzydeł.
A ja w sprawiedliwości ujrzę Twe oblicze,
ze snu powstając nasycę się Twym widokiem.

Ewangelia: Mt 9,32-37
Przyprowadzono do Jezusa niemowę opętanego. Po wyrzuceniu złego ducha niemy odzyskał mowę, a tłumy pełne podziwu wołały: „Jeszcze się nigdy nic podobnego nie pojawiło w Izraelu”. Lecz faryzeusze mówili: „Wyrzuca złe duchy mocą ich przywódcy”. Tak Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię królestwa i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości. A widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo”.


Blogi Tezeusza – rozmawiamy o życiu i wierze


Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, List 135

Ostatnio nasunęła mi się myśl,… Zastanawiałam się pewnego dnia, co mogłabym zrobić, by ratować dusze; pewne słowa Ewan¬gelii ukazały mi jasne światło. Mówił kiedyś Jezus do uczniów swoich, wskazując na pola dojrzałych zbóż: „Podnieście oczy i popatrzcie na pola, jak się bielą na żniwo” (J 4,35), a nieco później: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił ro¬botników na swoje żniwo”. Jakaż tajemnica! Czyż Jezus nie jest wszechmocny? Czyż stworzenia nie są własnością Tego, który je stwo¬rzył? Dlaczegóż zatem Jezus mówi: „Proście Pana żni¬wa, żeby wyprawił robotników na żniwo”?… Dlaczego?…

Ach! dlatego, że Jezus kocha nas miłością tak niepojętą, iż chce, abyśmy współpracowały z Nim w dziele zba¬wie¬nia dusz. Nie chce nic uczynić bez nas. Stworzyciel wszech¬świata czeka na modlitwę jednej biednej, małej duszy, by zbawić inne dusze odkupione jak ona ceną wszystkiej Jego krwi. Naszym powołaniem nie jest praca żniwiarza na ła¬nach dojrzałego już zboża; Jezus nie mówi do nas: „Spuść¬cie oczy, przypatrzcie się łanom złocistych kłosów i idźcie żąć”; nasza misja (karmelitanek) jest daleko wznioślejsza. Oto słowa Jezusa: „Podnieście oczy wasze i patrzcie…” Patrz¬cie, jak wiele w moim Niebie jest miejsc pustych; wa¬szym zadaniem jest zapełnić je, jesteście moimi Mojżeszami modlącymi się na górze (Wj 17,8nn). Proście mnie o robotników, a ześlę ich, czekam tylko na waszą modlitwę, na jedno westchnienie waszego serca!”

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code