Rozważania niedzielne

IV Niedziela Zwykła

Spread the love

IV Niedziela Zwykła

Autokreacja i model Ośmiu Błogosławieństw

Alicja Karłowska

W dzisiejszym rozważaniu zapraszam do wspólnej refleksji nad fragmentami dwóch tekstów z Liturgii Słowa. Mapą podczas tej wędrówki będzie treść Listu św. Pawła do Koryntian oraz tekst Ewangelii Mateusza. Stamtąd zaczerpnęłam obrazy, by skonfrontować „dziś Biblii” z „naszym dziś” – tym współczesnym, z pytaniami i dylematami, których tylko z pozoru nie było kiedyś… Mimo upływu setek lat człowiek aż tak bardzo się nie zmienia.

Powołanie to nie autokreacja

Prezentowana treść to znany fragment, w którym mowa o konieczności dostrzeżenia indywidualnego powołaniu każdego z nas: Przypatrzcie się, bracia, powołaniu waszemu! (1 Kor 1, 26).
Przypatrzeć się, czyli więcej niż tylko „zauważyć”. Zauważamy bowiem wiele rzeczy, stanów, rzeczywistości wokół siebie i…kierujemy nasz wzrok dalej. Myśli wędrują już gdzie indziej. W Liście do Koryntian jest niemal nakaz: przypatrzcie się! Zatem – należy się zatrzymać, dokonać pewnej refleksji, zastanowić się. Jednocześnie – jakby po to, aby przygotować nas na trudy tego rozważania, otrzymujemy za pośrednictwem św. Pawła podpowiedzi i wskazania: przypatrz się, ale nie tylko oczyma… Przypatrz się też sercem.
W kolejnych zdaniach tego fragmentu jest wyraźna sugestia. Powołania nie można rozpatrywać wyłącznie na płaszczyźnie oceny ziemskiej. Inaczej mówiąc – według ciała, tego co przyrodzone – wyłącznie przez pryzmat dostępnych ludziom analiz. Chodzi o to, że wchodzimy w rzeczywistość, której nie my jesteśmy autorami. Odczytywanie powołania to nie autokreacja wizerunku!

Kreowanie wizerunku – Osiem błogosławieństw

Kreowanie wizerunku: firmy, obiektu, produktu, siebie. Jeśli nie masz wizerunku, wypadasz dziś z obiegu. Problem polega na tym, że tzw. wizerunek zwykle nie jest rzeczywistym wizerunkiem osoby. Wizerunek staje się produktem wśród produktów. Jeśli jest zapotrzebowanie na wizerunek kreatywnego i mobilnego profesjonalisty, takich się tworzy. Kobieta, która zawsze wie, czego chce i w dodatku sama potrafi naprawić samochód – nic prostszego. Wystarczy trochę zabiegów retorycznych i dobra kampania. Ludzie tworzą sobie i dla siebie wizerunki, co do których prawdziwości mają pewnie liczne zastrzeżenia, ale za to łatwiej wtedy coś sprzedać, osiągnąć cel. Przesiąkamy wizerunkami ludzi – w reklamie, prasie, telewizji.
A gdyby zaproponować nieco inny wizerunek? Recepta nie jest nowa, za to przyozdobiona współczesnością: wizerunek ośmiu błogosławieństw.

Powołanie jako ofiarowanie przeciwieństw

2 lutego obchodzono w Kościele Dzień Życia Konsekrowanego. W dniu, gdy Jezus został ofiarowany w świątyni (obchodzone tego dnia Ofiarowanie Pańskie), wspomina się wszystkie krwawe i bezkrwawe nasze ofiarowania. Ofiarowanie siebie Bogu – swoich myśli, uczuć, zmysłów. Ofiarować to nie oddać komuś na zawsze i w ten sposób utracić. Ofiarować to powierzyć.
I tak – osoby konsekrowane powierzają Bogu swoje życie. Powierzają je też – chociaż inaczej – małżonkowie, narzeczeni, osoby samotne. Nasze codzienne ofiarowania są czasem przypieczętowane bólem, łzami, bezsilnością. Dlaczego? Bo zawsze mieszają się w nas przeciwieństwa: najkrócej można to określić jako walka dobra ze złem. Mieszają się w nas święte i podłe pragnienia, egoizm z altruizmem, chęć dzielenia się z drugim i pragnienie przywłaszczenia sobie wszystkiego i wszystkich…
Pięknie brzmi dzień po Ofiarowaniu Pańskim tekst o tym, że Bóg wybiera to, co głupie w oczach świata, to, co niemocne (por. 1 Kor 1,27). A ci, którzy są miłosierni i czystego serca, kiedyś doświadczą miłosierdzia i będą oglądać Boga… (por. Mt 5, 7-8). Trud zostanie doceniony, miłość pokochana, a samotność przygarnięta.

Alicja Karłowska

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code