Rekolekcje Adwentowe 2006

11 grudnia, poniedziałek

Spread the love

11 grudnia 2006

Poniedziałek II tygodnia Adwentu

Dzisiejsze czytania

Jezus – Lekarz duszy i ciała

Elżbieta Krzewińska

Wtem jacyś ludzie niosąc na łożu człowieka, który był sparaliżowany, starali się go wnieść i położyć przed Nim. Nie mogąc z powodu tłumu w żaden sposób go przynieść, wyszli na płaski dach i przez powałę spuścili go wraz z łożem w sam środek przed Jezusa. On widząc ich wiarę rzekł: «Człowieku, odpuszczają ci się twoje grzechy».
/Łk 5, 18-20/

Słuchając słów Ewangelisty Łukasza zawsze się zastanawiałam, dlaczego Jezus nie uzdrowił tego sparaliżowanego człowieka, dlaczego od razu nie uczynił cudu. Jego przyjaciele zrobili przecież wszystko, co w ich mocy, by Jezus chorego zobaczył, by się nad nim pochylił. Tylu przecież uzdrawiał, doskonale wiedział, czego chorzy potrzebują, wiedział, czym kierowali się przyjaciele chorego i w co gorąco wierzyli. A jednak w tej scenie Jezus mówi najpierw choremu o jego grzechach, a nie o zdrowiu.

Każdy z nas jest chory, coś mu doskwiera i utrudnia spokojne, radosne życie. Niektórzy męczą się ze swoimi chorobami od dzieciństwa, innych dopadają one w kwiecie wieku. Normalne jest dla nas, że najmocniej chorują ludzie starsi. Choroby są wpisane w nasze życie od zawsze i od zawsze człowiek z nimi walczy: tabletkami, zabiegami, wizytami u różnych specjalistów od energii i czakram. Często działania te przynoszą ulgę, często nic nie dają. Ale zawsze człowiek stara się uczynić wszystko, co w jego mocy, a czasem nawet więcej, żeby być zdrowym. Jeszcze bardziej zależy nam na zdrowiu osób, które są nam bliskie: rodziców, dzieci, przyjaciół. Zdrowie jest dla ludzi niezmiernie ważne i dostrzegają jego wartość. Wyraźnie widać to po składanych życzeniach – najczęściej dotyczą zdrowia. Potem się dodaje, że jak będzie zdrowie, to wszystko inne wtedy też będzie się układało: praca, pieniądze, szczęście…

A przecież Jezus mówił coś zupełnie przeciwnego: „Ale szukajcie najpierw królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane.” (Mt 6,33) Czy dlatego sparaliżowanemu powiedział: „Człowieku, odpuszczają ci się twoje grzechy”? Czy to oznacza, że dla Jezusa, a więc i dla chrześcijanina zdrowie nie jest, nie powinno być najważniejsze?

Jezus uleczył człowieka, którego przynieśli przyjaciele, od razu, tym jednym zdaniem – bo naprawdę ważne jest zdrowie duszy. Każdy z nas jest sparaliżowany strachem, egoizmem, niecierpliwością, brakiem zaufania. A Jezus, jak mówi prorok Izajasz, otwiera nasze oczy i uszy, usprawnia ręce i nogi – do czynienia dobra. Zdrowa dusza sprawia, że chcemy wołać z radości i wyśpiewywać chwałę Boga.

Adwent to czas czekania na spotkanie – przyjście Pana Boga na ziemię, przy końcu czasów, i czekanie na narodzenie Jezusa. Jest też jeszcze jedno spotkanie, na które wskazuje nam dzisiejsza Ewangelia: spotkanie z Bogiem, który ma moc unicestwiać nasze grzechy.

W każdym sakramencie pokuty i pojednania naprawdę spotykamy Boga już teraz, na ziemi. I wtedy w naszej duszy dzieje się to, co opisuje prorok Izajasz: tryskają zdroje wód na pustyni naszego serca, oczyszcza się nasze patrzenie na bliźnich, ustępuje smutek i wzdychanie.

Tylko spotykając Boga można siebie prawdziwie pokrzepić i wzmocnić – czyż nie zostawił nam swojego Ciała na pożywienie?

Uczeni w Piśmie i faryzeusze widzieli Jezusa, Jego cuda, słuchali Jego słów – i nie wierzyli w nie. A my? Czy jesteśmy tak jak oni – małoduszni? Czy ciągle potrzebujemy znaków i cudów, by uwierzyć, że nie jesteśmy sami na świecie ze swoimi potrzebami, bólami, troskami? Czy wierzymy, że idąc do spowiedzi, On tam będzie i pochyli się nad naszymi zranieniami, słabościami i powie nam: „Mówię ci, wstań, weź swoje łoże i idź do domu!”?

A wtedy wydarzy się cud, odejdziemy z problemami, które nadal będą, odejdziemy ze słabością, która nadal nas będzie przygniatała, ale nie będzie w nas grzechu. Będziemy mieli siłę i moc, by dźwigać troski, by nieść ciężar trudnych chwil, będziemy wielbić Boga, który przychodzi, by nas zbawiać!

Jeśli pragniesz poświęcić chwilę czasu na modlitwę nad Słowem Bożym i proponowaną refleksją

Kliknij tutaj

Chcesz dowiedzieć się czegoś o autorze powyższego tekstu

Kliknij tutaj

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code