II Tydzień Okresu Zwykłego, rok B2

Środa II tygodnia Okresu Zwykłego

Spread the love

18 stycznia 2012

1 Sm 17,32-33.37.40-51
Rzekł Dawid do Saula: Niech pan mój się nie trapi! Twój sługa pójdzie stoczyć walkę z tym Filistynem. Saul odpowiedział Dawidowi: To niemożliwe, byś stawił czoło temu Filistynowi i walczył z nim. Ty jesteś jeszcze chłopcem, a on wojownikiem od młodości. Powiedział jeszcze Dawid: Pan, który wyrwał mnie z łap lwów i niedźwiedzi, wybawi mnie również z ręki tego Filistyna. Rzekł więc Saul do Dawida: Idź, niech Pan będzie z tobą! Wziął w ręce swój kij, wybrał sobie pięć gładkich kamieni ze strumienia, włożył je do torby pasterskiej, którą miał zamiast kieszeni, i z procą w ręce skierował się ku Filistynowi. Filistyn przybliżał się coraz bardziej do Dawida, a giermek jego szedł przed nim. Gdy Filistyn popatrzył i przyjrzał się Dawidowi, wzgardził nim dlatego, że był młodzieńcem, i to rudym, o pięknym wyglądzie. I rzekł Filistyn do Dawida: Czyż jestem psem, że przychodzisz do mnie z kijem? Złorzeczył Filistyn Dawidowi [przyzywając na pomoc] swoich bogów. Filistyn zawołał do Dawida: Zbliż się tylko do mnie, a ciało twoje oddam ptakom powietrznym i dzikim zwierzętom. Dawid odrzekł Filistynowi: Ty idziesz na mnie z mieczem, dzidą i zakrzywionym nożem, ja zaś idę na ciebie w imię Pana Zastępów, Boga wojsk izraelskich, którym urągałeś. Dziś właśnie odda cię Pan w moją rękę, pokonam cię i utnę ci głowę. Dziś oddam trupy wojsk filistyńskich na żer ptactwu powietrznemu i dzikim zwierzętom: niech się przekona cały świat, że Bóg jest w Izraelu. Niech wiedzą wszyscy zebrani, że nie mieczem ani dzidą Pan ocala. Ponieważ jest to wojna Pana, On więc odda was w nasze ręce. I oto, gdy wstał Filistyn, szedł i zbliżał się coraz bardziej ku Dawidowi, Dawid również pobiegł szybko na pole walki naprzeciw Filistyna. Potem sięgnął Dawid do torby pasterskiej i wyjąwszy z niej kamień, wypuścił go z procy, trafiając Filistyna w czoło, tak że kamień utkwił w czole i Filistyn upadł twarzą na ziemię. Tak to Dawid odniósł zwycięstwo nad Filistynem procą i kamieniem; trafił Filistyna i zabił go, nie mając w ręku miecza. Dawid podbiegł i stanął nad Filistynem, chwycił jego miecz, i dobywszy z pochwy, dobił go; odrąbał mu głowę. Gdy spostrzegli Filistyni, że ich wojownik zginął, rzucili się do ucieczki.

Ps 144,1-2.9-10
R: Błogosławiony Pan, Opoka moja

On moje ręce zaprawia do walki,
moje palce do bitwy.
On mocą i warownią moją,
osłoną moją i moim wybawcą.

Boże, będę Ci śpiewał pieśń nową,
grać Ci będę na harfie o dziesięciu strunach.
Ty królom dajesz zwycięstwo,
Tyś wyzwolił sługę Twego, Dawida.

Ewangelia: Mk 3,1-6
W dzień szabatu Jezus wszedł do synagogi. Był tam człowiek, który miał uschłą rękę. A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat, żeby Go oskarżyć. On zaś rzekł do człowieka, który miał uschłą rękę: Stań tu na środku! A do nich powiedział: Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? Życie ocalić czy zabić? Lecz oni milczeli. Wtedy spojrzawszy wkoło po wszystkich z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serca, rzekł do człowieka: Wyciągnij rękę! Wyciągnął, i ręka jego stała się znów zdrowa. A faryzeusze wyszli i ze zwolennikami Heroda zaraz odbyli naradę przeciwko Niemu, w jaki sposób Go zgładzić.


Blogi Tezeusza – rozmawiamy o życiu i wierze


Św. Gertruda z Helfty (1256-1301), mniszka benedyktyńska
Ćwiczenia nr 7, Tercja ; SC 127

W godzinie modlitwy, stań w obecności pokoju i miłości…: o pokoju Boży, który przewyższasz wszelkie uczucie (Flp 4,7), miłe i przyjemne, słodkie i umiłowane, wszędzie, gdzie wchodzisz panuje niewzruszone bezpieczeństwo. Tylko ty masz moc zahamować gniew władcy; zdobisz tron króla łaskawością; oświecasz królestwo chwały współczuciem i miłosierdziem. Łaski, zajmij się moją sprawą, mną – winną i grzeszną… Oto wierzyciel stoi u drzwi… nieostrożnie z mojej strony o nim mówić, bo nie mam czym zapłacić mojego długu. Słodki Jezu, mój pokoju, ile czasu zachowasz milczenie?… Łaski, teraz przynamniej mów dla mnie, wymów to łaskawe słowo: „Ja ją odkupię”. Ty jesteś bez wątpienia schronieniem wszystkich ubogich. Nie przechodzisz obok nikogo, nie dając mu zbawienia. Nie pozwalasz nikomu odejść, kto się schronił przy Tobie, zanim się nie pojedna…

Łaski, moja miłości, mój Jezu, w tej godzinie dnia zostałeś ubiczowany za mnie, ukoronowany cierniem, nędznie obarczony cierpieniem. Jesteś moim prawdziwym królem, poza Tobą nie znam nikogo. Stałeś się pogardą ludzi, wzgardzonym i odepchniętym jak trędowaty (Is 53,3), aż Judea odmówiła uznania Cię za króla (J 19,14-15). Łaski, niech przynajmnie ja uznam Cię za mojego króla! Mój Boże, daj mi tego niewinnego, tak słodko kochanego mojego Jezusa, który za mnie „zapłacił” tak obficie to, „czego nie porwał” (Ps 69,5) ; daj mi Go, aby był oparciem dla mojej duszy. Niech Go przyjmę do mojego serca; niech przez gorycz boleści i Jego Męki pocieszy moją duszę…

A Ty, Boże pokoju, bądź cennym więzem, który na zawsze złączy mnie z Jezusem. Bądź podporą mojej siły…, abym była „jednym duchem i jednym sercem” z Jezusem (Dz 4,32)… Przez Ciebie pozostanę na zawsze zjednoczona z moim Jezusem.

za www.ewangelia.org

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code